Utworem "Marsz Mokotowa", zapaleniem zniczy i złożeniem kwiatów przed pomnikiem "Mokotów Walczy 1944" w warszawskim parku im. gen. Gustawa Orlicz-Dreszera rozpoczęły się niedzielne obchody 66. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.
Pomnik "Mokotów Walczy 1944" upamiętnia powstańców Mokotowa, żołnierzy Armii Krajowej pułku "Baszta" oraz innych oddziałów V obwodu 10 dywizji im. Macieja Rataja, walczących w dniach 1 sierpnia - 27 września 1944 r.
W uroczystości wzięli udział uczestnicy Powstania Warszawskiego, kombatanci II wojny światowej, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego gen. Stanisław Koziej, przedstawiciele Ministerstwa Obrony Narodowej, wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski, wiceprezydent Warszawy Andrzej Jakubiak, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski, burmistrz Mokotowa Jan Rasiński, kompanie honorowe Wojska Polskiego, Policji, Straży Miejskiej, harcerze ZHP i ZHR oraz licznie przybyli mieszkańcy Warszawy.
"Wielkie wzruszenie mnie ogarnia, kiedy widzę, że 66 lat po naszym powstaniu możemy jeszcze tak licznie i przy tak pięknie przygotowanym pomniku, pomniku naszej chwały, spotkać się i uczcić tych, którzy polegli w Powstaniu Warszawskim" - powiedział otwierając uroczystości prezes Środowiska Żołnierzy Pułku AK "Baszta" i innych mokotowskich oddziałów powstańczych Wojciech Milic.
Podkreślił, że Powstanie Warszawskie przyczyniło się do odzyskania przez Polskę niepodległości po 1989 r. "Gdyby nie nasze powstanie, gdyby nie nasza walka, to nie byłoby dzisiaj wolnej Polski, nie zrodziłaby się Solidarność i nie zbudowalibyśmy tego wszystkiego, co już ponad 20 lat jest naszym, Polaków, mieszkańców stolicy i nas, powstańców jeszcze żyjących, udziałem" - mówił Milic.
Wspomniał także tragicznie zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego rolę w upamiętnieniu Powstania Warszawskiego m.in. poprzez zainicjowanie budowy Muzeum Powstania Warszawskiego. Słowa Milica przyjęto oklaskami.
Pamięć poległych powstańców mokotowskich uczczono odegraniem przez Orkiestrę Reprezentacyjną Policji Państwowej "Marszu Mokotowa", zapaleniem zniczy i złożeniem wieńców pod pomnikiem "Mokotów Walczy 1944".
Po zakończeniu uroczystości z parku im. Orlicza-Dreszera ulicą Puławską wyruszył Marsz Mokotowa pod obelisk poświęcony pamięci 119 pomordowanych powstańców z "Baszty" przy ulicy Dworkowej.
Powstańcy "Baszty" zostali zabici przez Niemców 27 września 1944 r., już po kapitulacji Mokotowa, po tym jak przedzierając się do Śródmieścia zabłądzili w kanałach i przez pomyłkę wyszli z włazu, który znajdował się przy ul. Dworkowej 3/5. Na tym terenie stacjonowała komenda żandarmerii na powiat warszawski.
Niemcy dokonali mordu wbrew umowie kapitulacyjnej dzielnicy, która gwarantowała traktowanie powstańców jako jeńców wojennych.
W drodze do ul. Dworkowej maszerujący zatrzymali się przy tablicy upamiętniającej twórców "Marszu Mokotowa" - Mirosława Jezierskiego "Karnisza", który napisał słowa do tej piosenki, oraz Jana Markowskiego "Krzysztofa", który jest autorem muzyki. Ich pamięć uczczono ponownym odegraniem marszu i złożeniem kwiatów pod tablicą.
Marsz Mokotowa organizowany jest co roku w ramach obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.