Umieszczenie w nowych, elektronicznych dowodach tożsamości informacji o grupie krwi to jedna z głównych kwestii podnoszonych podczas środowej debaty w Senacie, dotyczącej ustawy o dowodach osobistych.
Ustawa, której projektodawcą jest rząd, zakłada, że od 2011 roku będziemy mogli posługiwać się elektronicznym dokumentem tożsamości, a prawo do niego będzie przysługiwało Polakom już z chwilą urodzenia.
Według ustawy, elektroniczne dowody osobiste mają ułatwić obywatelowi załatwianie spraw urzędowych przez internet. Dowód będzie można wykorzystać także jako dokument potwierdzający uprawnienie do korzystania z wielu usług.
Nowy dowód osobisty - wzbogacony o elektroniczny nośnik danych, tzw. chip - umożliwi składanie podpisu elektronicznego, pozwalającego na dokonywanie czynności prawnych w urzędach administracji publicznej; ma być również wykorzystywany przy dostępie do rejestrów publicznych, np. rejestru usług medycznych, prowadzonego przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
Zmieni się zawartość dowodu osobistego - oprócz części graficznej zostanie w nim zamieszczona warstwa elektroniczna, która ma m.in. zwiększyć poziom ochrony tego dokumentu przed fałszerstwami. Nowy dowód osobisty będzie dokumentem potwierdzającym tożsamość i obywatelstwo polskie na terenie Polski oraz m.in. państw strefy Schengen.
Nowy dokument nie będzie zawierał informacji o adresie zameldowania oraz rysopisie. Ustawa zakłada ponadto, że od 1 stycznia 2011 roku adres umieszczony na starych dowodach będzie nieobowiązujący - tzn. wystawiciel dowodu oraz osoba nim się posługująca nie będzie odpowiadać za prawdziwość tego adresu.
Wniosek o wydanie nowego dowodu osobistego z mikroprocesorem będzie można złożyć w dowolnej gminie na terenie kraju, a także drogą elektroniczną. Dokumenty wydawane dzieciom powyżej pięciu lat będą ważne 10 lat; dokumenty młodszych dzieci będą ważne pięć lat. Nowe dowody osobiste będą bezpłatne.
Senatorowie pytali podsekretarza stanu w MSWiA Piotra Kołodziejczyka o przyczyny, dla których nie zdecydowano się na umieszczenie w nowym dowodzie osobistym informacji o grupie krwi właściciela. Podkreślali, że taka informacja może być bardzo przydatna w momencie, kiedy właściciel dowodu ulegnie wypadkowi i konieczna będzie transfuzja krwi.
Interesowała ich również możliwość umieszczenia na nowym dowodzie informacji m.in. o zgodzie posiadacza dowodu na ewentualne przekazanie swoich narządów do transplantacji czy też o jego niektórych chorobach.
Kołodziejczyk przekonywał, że wszystkich tych informacji nie można umieścić w warstwie graficznej dokumentu ze względu na jej ograniczoną objętość. Z kolei ze względów bezpieczeństwa - mówił - nie jest zasadne umieszczenie ich w warstwie elektronicznej nowego dowodu.
Zwrócił jednocześnie uwagę, że ustawa zakłada, iż w pamięci elektronicznej nowego dokumentu tożsamości pozostawiono przestrzeń dla karty ubezpieczenia zdrowotnego obywatela. To tam - wyjaśniał - miałyby być umieszczane informacje, o które dopytywali senatorowie, a dowód miałby być "kluczem dostępu" do nich.
Jak wyjaśniał, intencją ustawy jest, by warstwa elektroniczna nowego dowodu "stanowiła klucz do sejfu, w którym w sposób bezpieczny przechowywane są wszystkie aktualne informacje dotyczące danych medycznych obywatela". Zaznaczył, że dostęp do nich miałyby załogi karetek ratunkowych oraz lekarze w placówkach medycznych.
Sen. Bohdan Paszkowski (PiS) zwrócił uwagę, że ustawa o dowodach osobistych przewiduje wprawdzie usunięcie z nowego dokumentu informacji o adresie zameldowania, jednak będzie ona nadal wymagana w wielu dokumentach, np. w dowodzie rejestracji samochodu. Senator chciał wiedzieć, czy rząd przewiduje integrację różnych systemów informatycznych resortów.
Kołodziejczyk poinformował m.in., że wprowadzenie nowego dowodu ma m.in. spowodować, że w przyszłości nie będzie potrzebne wydawanie prawa jazdy. Jak tłumaczył, dzięki warstwie elektronicznej nowego dowodu policja będzie bowiem mogła sprawdzić, czy dana osoba ma uprawnienia do kierowania pojazdami czy też nie.
Ustawa trafi teraz do senackich komisji: Praw Człowieka, Praworządności i Petycji oraz Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.