Nie wszyscy są jednak gotowi przyjąć to, czego Kościół naucza, choćby w takich kwestiach jak kara śmierci czy aborcja.
Dla większości amerykańskich katolików religia jest ważną sprawą. Dlatego modlą się i chodzą do kościoła. Nie wszyscy są jednak gotowi przyjąć to, czego Kościół naucza, choćby w takich kwestiach jak kara śmierci czy aborcja – wynika z najnowszego sondażu przeprowadzonego na zlecenie sieci EWTN.
Okazuje się, że w niedzielę chodzi w USA do kościoła 35 procent katolików. Dla 5 procent z nich ważna jest również Msza w dni powszednie. Dla 51 procent badanych religia jest bardzo ważna, a dla kolejnych 35 procent dość ważna. 18 proc. wierzących akceptuje wszystko, czego naucza Kościół, a kolejnych 38 procent większość kościelnego nauczania.
Problemem dla amerykańskich katolików jest na przykład nowe nauczanie w sprawie niedopuszczalności kary śmierci. 57 procent z nich nadal opowiada się za stosowaniem kary głównej. Co znamienne odsetek ten jest jeszcze wyższy, bo sięga 61 procent u wiernych, którzy deklarują, że w pełni przyjmują nauczanie Kościoła. W sprawie aborcji tylko 51 procent katolików uważa, że powinna być zakazana we wszystkich lub niemal wszystkich okolicznościach. Dla 31 procent badanych problemem są tylko późne aborcje, a dla 20 proc. aborcja powinna być zawsze dozwolona.
Wysoka jest natomiast u amerykańskich katolików świadomość zła. 78 procent jest przekonanych o istnieniu szatana, a 81 procent o istnieniu piekła.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.