Proces beatyfikacyjny Jana Pawła II przebiega bez opóźnień. Jego dalszy przebieg zależy od lekarzy, którzy badają autentyczność cudu przypisywanego wstawiennictwu polskiego papieża - ocenił we wtorkowej rozmowie z PAP włoski watykanista Saverio Gaeta.
Saverio Gaeta pełni funkcję redaktora naczelnego tygodnika "Famiglia Cristana", był wcześniej redaktorem dziennika "L'Osservatore Romano". Badał procesy kanonizacyjne kilkuset świętych i błogosławionych. Wraz z postulatorem procesu kanonizacyjnego Jana Pawła II, ks. Sławomirem Oderem napisał książkę "Dlatego święty", której prezentacja odbyła się we wtorek w Warszawie.
"Trudno mówić o opóźnieniu w procesie Jana Pawła II. Punktem wyjścia będzie zatwierdzenie lub odrzucenie cudu (przypisywanego wstawiennictwu polskiego papieża-PAP) przez lekarzy. W tej chwili badają oni pojedynczo, bardzo skrupulatnie, przypadek uzdrowienia z choroby Parkinsona (francuskiej zakonnicy-PAP). Szczególnie analizują postawioną diagnozę, były z nią pewne problemy. Następnie spotkają się na konsylium, przedyskutują wspólnie i zagłosują. Jeżeli orzekną, że było to uzdrowienie, to będziemy mogli mówić o dacie beatyfikacji. W tej chwili wszystko jest w rękach lekarzy" - powiedział PAP Gaeta.
Dodał, że lekarze muszą stwierdzić, że uzdrowienie nastąpiło w sposób niewyjaśniony z punktu wiedzenia naukowego. Kolejnym etapem będzie spotkanie teologów, którzy będą musieli zatwierdzić cud, następnie decyzję w tej sprawie podejmą kardynałowie z Kongregacji ds. Świętych i przedłożą ją papieżowi.
"Kolejne fazy będą przyspieszone, teraz czekamy na werdykt lekarzy. Z punktu widzenia Kościoła medyczne potwierdzenie cudu jest niezbędne dla niewierzących, gdyż wierzący są przekonani o świętości Jana Pawła II" - podkreślił watykanista.
Według niego, w porównaniu z innymi procesami beatyfikacyjnymi, proces Jana Pawła II przebiega bardzo szybko. "Są na przykład błogosławieni, których cud uznano przed laty, a do tej pory czekają na uznanie heroiczności cnót, czekają 10-15 lat na rozpoczęcie kolejnego etapu. Tu, biorąc pod uwagę, że 19 grudnia 2009 r. zatwierdzono heroiczność cnót i natychmiast potem rozpoczęły się badania lekarskie, jest to bardzo szybki proces" - ocenił Gaeta.
Pytany, czy istnieje możliwość, że Jan Paweł II zostanie od razu ogłoszony świętym, odparł: "do tej pory nie było takiego przypadku, ale mówiono o tym przy beatyfikacji św. Teresy z Kalkuty, jednak jej proces miał tradycyjny przebieg".
Ks. Oder podkreślał podczas wtorkowej prezentacji książki "Dlatego święty", że proces beatyfikacyjny "przebiega niejako na dwóch torach". "Jest to tor heroiczności cnót, a drugi to płaszczyzna cudu. W tej chwili proces z punktu widzenia heroiczności cnót jest już całkowicie zakończony. Punktem wiążącym, kończącym całe postępowanie, był 19 grudnia ubiegłego roku, kiedy Ojciec Święty Benedykt XVI udzielił swojego przyzwolenia na opublikowanie przez Kongregację ds. Świętych dekretu stwierdzającego heroiczność cnót" - mówił postulator procesu Jana Pawła II.
"Ten moment w kategoriach prawa kanonicznego otwiera drogę do zajęcia się procesem o cudzie. A więc w tej chwili pracujemy nad potwierdzeniem domniemania cudu, który jest przypisywany wstawiennictwu Jana Pawła II. Te prace są bardzo zaawansowane, ale Kościół w takich przypadkach jest bardzo ostrożny. Również osoba, której dotyczy (Jan Paweł II-PAP) wyznacza wyższe kryteria w opracowaniu studium tego przypadku. Trwają prace związane z kwestią techniczną".
Książka "Dlatego święty" powstała na podstawie wypowiedzi 114 osób uczestniczących w procesie beatyfikacyjnym polskiego papieża. Znajdujemy niej niepublikowany wcześniej list Jana Pawła II do Alego Agcy. Jest w niej również inny niepublikowany list papieża z informacją, że rozważał on możliwość ustąpienia z pełnionego urzędu w momencie, kiedy nie mógłby go sprawować świadomie, np. z powodu choroby.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.