Dziś trzeba nam się gorąco modlić, aby ten trudny czas przeżyć jako oczyszczenie i odnowę zarówno naszego osobistego życia jak też naszego kapłaństwa, życia zakonnego, życia rodzinnego - zachęca o. Józef Augustyn SJ. W artykule dla KAI znany duszpasterz i rekolekcjonista zapewnia, że "Jezus miłosierny dźwiga dzisiaj z nami niepewność jutra, nasze zagubienie; dźwiga nasze niepokoje". Jutro w Kościele obchodzona będzie Niedziela Bożego Miłosierdzia.
Niemal przyzwyczailiśmy się do apostazji, bluźnierstwa w mediach, do epatowania niechęcią, by nie powiedzieć nienawiścią, do religii, szczególnie zaś religii monoteistycznych. W obliczu bezpośredniego zagrożenia życia lepiej widoczna jest bezsensowność, nicość i cała złość zepsucia ludzkiego ducha. W obliczu zagrożenia śmiercią wszystko widać lepiej. To, co daje się maskować w chwilach sukcesu, dobrobytu i uznania, zostaje bezlitośnie zdemaskowane w cierpieniu, bolesnej samotności, smutku, rozpaczy.
W takich chwilach wystarczy choćby minimalne uchylenie drzwi własnego serca, by w otchłań nieprawości i zepsucia, choćby największą, wdarło się światło i tęsknota za Ojcem. Sama ciemność nie jest ciemna dla Pana pełnego miłosierdzia. Człowiek nie ucieknie ani przed Bogiem, ani też przed własnym sumieniem, sercem, duchem, prawym umysłem. Gdzież się oddalę przed Twoim duchem? Gdzie ucieknę od Twego oblicza? Gdy wstąpię do nieba, tam jesteś; jesteś przy mnie, gdy się w Szeolu położę. Gdybym przybrał skrzydła jutrzenki, zamieszkał na krańcu morza: tam również Twa ręka będzie mnie wiodła (Ps 139, 7-10).
6. Heschel zauważa, że Bóg nie jest sam, kiedy człowiek Go odrzuci, ale gdy człowiek porzuci Boga, zostaje sam: "Jeśli ktoś stale unika modlitwy, czyni wyrwę pomiędzy sobą a Bogiem; może się ona powiększyć i stać przepaścią". Niewątpliwie owocem oddalenia się od Boga jest pogarda dla ludzkiego życia, bezmierna chciwość, krzywdy wyrządzane najsłabszym, zdrada w miłości i przyjaźni, lekceważenie ubogich, a nade wszystko zakłamane myślenie o sobie, o Bogu, ludziach i o świecie.
Abraham J. Heschel wierzy w człowieka i niezniszczalność jego ducha. Człowiek bowiem może zatrzymać się "na skraju rozpaczy, by zapłakać" budząc tęsknotę za Bogiem, za prawością i czystością serca. Kiedy szczerze i ze skruchą zwraca się do Stwórcy, tęsknota za Nim "z łagodnością powraca, by zakrólować w niespokojnym sercu. Z lekkością snu przeskakujemy nad wyrwą", jaką zbudowaliśmy odwracając się od Boga i Jego miłosierdzia.
Jak mówi Heschel, z łagodnością powraca się do tęsknoty za Bogiem, z lekkością snu przeskakuje się nad wyrwą stworzoną przez odwrócenie się od Boga, ale codzienne wyrzekanie się grzechu, wierna modlitwa i ofiarna miłość Boga i bliźniego wymaga już walki wewnętrznej. W lekturze Dzienniczka uderza niezwykłe zaangażowanie i wola duchowej walki św. Faustyny: "O Panie, (...) życie moje od pierwszej chwili, kiedy dusza moja otrzymała zdolność poznania Ciebie, jest ustawiczną walką. (...) Każdego poranku w czasie rozmyślania gotuję się do walki na cały dzień, a Komunia św. jest mi zapewnieniem, że zwyciężę i tak bywa" (Dz 91).
Dzisiaj wszyscy jesteśmy zaproszeni do wielkiej duchowej walki, do modlitwy o nasze nawrócenie. Wołajmy z Prorokiem: My wszyscy byliśmy skalani. (…) Opadliśmy zwiędli jak liście, a nasze winy poniosły nas jak wicher. Nikt nie wzywał Twojego imienia. (...) Bo skryłeś Twoje oblicze przed nami i oddałeś nas w moc naszej winy. A jednak, Panie, Tyś naszym Ojcem. Myśmy gliną, a Ty naszym twórcą. Dziełem rąk Twoich jesteśmy my wszyscy. Panie, (...) nie chowaj w pamięci ciągle naszej winy! Oto wejrzyj, prosimy: My wszyscy jesteśmy Twym ludem (Iz 64, 5-8).
Bóg w swoim zmiłowaniu wzywa nas dzisiaj, tak duchownych jak i wiernych świeckich, do odnowienia naszej wiary, głębszego przylgnięcia sercem do Pana, budowania z Nim intymnej, serdecznej relacji, do wdzięczności za życie, za naszych bliskich, których On nam powierza, byśmy ich kochali i służyli im.
7. Przywołajmy jeszcze słowa Papieża Franciszka, które wygłosił na pustym Placu św. Piotra podczas modlitwy o ustanie epidemii, po której udzielił światu urbi et orbi swojego apostolskiego błogosławieństwa (27 III 2020).
"Burza odsłania naszą bezradność i odkrywa fałszywe i niepotrzebne pewniki, z jakimi zbudowaliśmy nasze programy działania, nasze plany. (…) Pokazuje nam, jak uśpiliśmy i porzuciliśmy to, co karmi, podtrzymuje i daje siłę naszemu życiu. (…) Chciwi zysku, daliśmy się pochłonąć rzeczom i oszołomić pośpiechem. Nie zatrzymaliśmy się wobec Twoich wezwań, nie obudziliśmy się w obliczu wojen. (...) Nadal byliśmy niewzruszeni, myśląc, że zawsze będziemy zdrowi w chorym świecie. Teraz rozbrzmiewa Twój naglący apel: Nawróćcie się do Mnie całym swym sercem. Wzywasz nas, byśmy wykorzystali ten czas próby jako czas wyboru".
Józef Augustyn SJ
***
Józef Augustyn SJ (ur. 1950) jest duszpasterzem, rekolekcjonistą i kierownikiem duchowym, profesorem nadzwyczajnym Akademii Ignatianium w Krakowie, współzałożycielem i redaktorem naczelny kwartalników: "Życie Duchowe" oraz "Pastores". Od lat zajmuje się formacją kapłańską i seminaryjną.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.