Włoscy biskupi stanowczo zaprotestowali przeciwko dalszemu utrzymywaniu zakazu publicznych liturgii w kościołach.
Wczoraj wieczorem Giuseppe Conte, premier populistyczno-lewicowego rządu, ogłosił plany stopniowego łagodzenia restrykcji narzuconych społeczeństwu w związku z epidemią koronawirusa. Nie przewidziano w nich jednak dopuszczania do publicznych liturgii, z wyjątkiem pogrzebów.
Zdaniem episkopatu jest to naruszenie wolności kultu, którego Kościół nie może tolerować. Biskupi powołują się również na swą autonomię. Zadaniem władz publicznych jest ustalanie precyzyjnych norm sanitarnych, a do kompetencji Kościoła należy organizacja życia wspólnot chrześcijańskich, zgodnie z ustalonymi normami, ale przy zachowaniu pełni swej autonomii – czytamy w oświadczeniu episkopatu.
Nie jest jeszcze jasne, w jaki sposób włoski Kościół zamierza skorzystać ze swej autonomii. Biskupi piszą jedynie, że musi być jasne iż zaangażowanie w służbę ubogim, tak ważne w tym czasie zagrożenia, rodzi się z wiary, która musi się karmić ze swych źródeł, a w szczególności z życia sakramentalnego. Episkopat ujawnia, że od wielu tygodni prowadził w tej sprawie negocjacje z rządem. Jego decyzję o zablokowaniu Mszy z ludem, nazywa arbitralną.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.