Premier Izraela Benjamin Netanjahu i prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas wznowili we wtorek negocjacje pokojowe w egipskiej nadmorskiej miejscowości wypoczynkowej Szarm asz-Szajch na półwyspie Synaj.
Negocjacjom tym patronują Stany Zjednoczone. Przybyła do Szarm asz-Szajch we wtorek sekretarz stanu USA Hillary Cliton została najpierw przyjęta przez prezydenta Egiptu Hosniego Mubaraka, a następnie odbyła spotkania sam na sam z Abbasem i Netanjahu.
Głównym problemem, hamującym obecnie postęp rokowań pokojowych, jest trwałość zarządzonej przez Izrael blokady osadniczych przedsięwzięć budowlanych na okupowanym Zachodnim Brzegu Jordanu.
Palestyńczycy chcą, by blokada została utrzymana na stałe. Izrael zarządził ją jedynie na czas do 26 września i Netanjahu sugerował już, że po tej dacie niektóre restrykcje mogą zostać cofnięte.
Spór istnieje również wokół tego, czy przedmiotem rozmów ma być najpierw kwestia bezpieczeństwa Izraela, czy też granic przyszłego państwa palestyńskiego.
Palestyński negocjator Saeb Erekat oświadczył w poniedziałek wieczorem, że porządek obrad został uzgodniony w Waszyngtonie. "Porządek zawiera kwestie ostatecznego statusu Jerozolimy, granic, osiedli i uchodźców, bezpieczeństwa i więźniów. Jeśli chce się podążyć właściwą drogą, kwestia granic powinna być rozpatrywana jako pierwsza. Jeśli nie chce się osiągnięcia porozumienia, wybiera się kilka innych dróg" - powiedział dziennikarzom.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.