Warto, by każdy rodzic starał się pomóc swojemu dziecku w wyrobieniu wewnętrznej siły i samoświadomości oraz odruchu wzywania pomocy, gdy samo nie daje sobie rady - podkreśla Szymon Grzelak - psycholog, założyciel i prezes zarządu Instytutu Profilaktyki Zintegrowanej. Wyjaśnia, w jaki sposób uchronić dzieci przed „złym dotykiem”.
Poruszyłem tę kwestię w mojej książce „Dziki ojciec”, w której można znaleźć informacje o tym, jak przeprowadzać takie rozmowy z małymi dziećmi.
Grunt to przekazać to dziecku prostym językiem, co można zrobić w trzech zdaniach. W ten sposób damy dziecku pewną ochronę. Dzięki serdecznej rozmowie, wyjaśniającej te zagadnienia, dziecko będzie miało pozytywne skojarzenie z seksualnością jako czymś związanym z miłością i szacunkiem, a nie odwrotnie. To działa jak szczepionka. Gdy później dziecko usłyszy lub zobaczy zwulgaryzowany przekaz o seksualności w internecie, telewizji lub od rówieśnika, to jego pierwszą reakcją będzie odrzucenie. A drugą może być rozmowa z rodzicami. Inicjując rozmowy o seksualności we wczesnym wieku, rodzice ułatwiają dziecku powrót z pytaniami, gdy coś je zainteresuje lub zaniepokoi.
Wiele ofiar nie przyznaje się rodzinom do tego, co zaszło, dlaczego tak się dzieje?
Dzieciom nie jest łatwo mówić o trudnych doświadczeniach. Ważne, by najmłodsi mieli jak najwięcej doświadczeń rozmowy z bliskimi o swoich przeżyciach. Muszą wiedzieć, że z rodzicami można się podzielić obawami i poglądami. Możemy w pewnych kwestiach nie zgadzać się z dzieckiem, zwłaszcza gdy weszło już w wiek nastoletni, ale zawsze słuchamy. To podstawowa sprawa i być może najważniejsza zasada wychowania nastolatka - dać doświadczenie wysłuchania. Dziecko musi wiedzieć, że między nami możliwa jest rozmowa, w której ono mówi, a rodzic daje mu dokończyć. Pewnie, że może też dać swoją radę albo czegoś zabronić. Przecież jest rodzicem. Ale niech najpierw porządnie wysłucha.
Wysłuchanie przez rodziców jest ważne w wielu wymiarach życia dziecka. Badania naszego instytutu z okresu epidemii pokazują, że u nastoletnich dzieci, które rozmawiały z rodzicami o swoich przeżyciach w trakcie pandemii i zostały przez nich wysłuchane, poziom przygnębienia był o wiele niższy (raport „Młodzież w czasie epidemii”, www.ipzin.org).
Innym sposobem zabezpieczenia dziecka przed wykorzystaniem (lub ułatwienia mu ujawnienia takiej sytuacji, jeśli już się wydarzyła) jest rozmowa z dzieckiem, w której mówimy mu ogólnie o tym, co powinna wiedzieć osoba, która doświadczyła przemocy seksualnej. Uzasadnić taką rozmowę można tym, że jeśli kiedyś twoja koleżanka lub kolega znajdzie się w takiej sytuacji, to wtedy warto trochę wiedzieć i rozumieć. W rozmowie warto podać trzy podstawowe informacje. Pierwsza to to, że jeśli ktoś był wykorzystany seksualnie, nie jest to jego wina. Taka osoba często sama niesłusznie się obwinia na skutek manipulacji ze strony sprawcy. Drugą rzeczą ważną dla ofiary przemocy seksualnej jest to, że jej seksualność i cielesność jest piękna i dobra, tak samo jak każdego innego człowieka. Bardzo często osoby wykorzystane postrzegają tę sferę jako straszną, brudną, złą. A przecież same nic złego nie zrobiły. Zło było po stronie sprawcy. Trzecia informacja jest taka, że ktoś, kto był ofiarą przemocy seksualnej, też ma możliwość zbudowania pięknej miłości i pięknego przeżywania sfery seksualnej. Jednak aby tak się stało, koniecznie potrzebuje pomocy psychologicznej, a często także duchowej, aby uwolnić się od wciąż żywych w pamięci bolesnych obrazów i odczuć.
Oprócz rozmów ważne jest przytulanie, które jest wyrazem miłości, bliskości. Matki przytulają więcej i częściej. Ale ważne jest, by także ojcowie w zdrowy sposób okazywali czułość swoim dzieciom, zwłaszcza córkom. Przytulenie, wzięcie na kolana - to coś bardzo ważnego. I dla przeciętnego ojca, który nie ma żadnych zaburzeń, nie są to w ogóle gesty o charakterze seksualnym, których trzeba by się było bać. Gdy dziewczynka dojrzewa, a ma doświadczenie ciepła i miłości ojca, choćby poprzez zwykłe przytulenie, bardzo zmniejszają się szanse na to, że będzie ofiarą wykorzystania. Osoby, które mają wielki głód akceptacji i czułości fizycznej, są znacznie bardziej podatne na uwodzenie ze strony sprawcy przemocy seksualnej.
Czy istnieją szczególne sygnały wysyłane przez dzieci, które mogłyby świadczyć o tym, że spotkały się ze „złym dotykiem”?
Dziecko, które skrywa tajemnice lub czegoś się boi, dziwnie się zachowuje od jakiegoś momentu. Może to być przygnębianie, wycofanie, brak naturalnej swobody. Może bać się jakiejś konkretnej osoby. Może to być widoczne na rysunkach, na których niepokojący jest sposób przedstawienia samego siebie lub jakiejś innej osoby z otoczenia. Wiele wskazówek na ten temat można znaleźć w internecie chociażby na stronie Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, która w tym obszarze daje dobre rady.
Na pewno kwestia zaufania odgrywa tu dużą rolę. W jaki sposób budować relację z dzieckiem, opartą na tym ważnym fundamencie?
Oprócz wysłuchania i rozmowy bardzo ważne jest chwalenie i docenianie dziecka. Ono w ten sposób buduje swoje poczucie własnej wartości. Po części buduje je przez własne dokonania, ale w dużej mierze także przez oglądanie tych dokonań przez pryzmat oceny najbliższych i najważniejszych osób. A przecież najważniejszymi osobami dla dziecka są rodzice.
Bywa, że rodzice boją się, że „przechwalą” swoje dziecko, więc unikają pochwał. Rozwiązaniem jest coś co się nazywa „pochwałą opisową”. By dziecko pochwalić nie trzeba ciągle mówić dziecku „świetnie”, „wspaniale”, ani tym bardziej porównywać, że coś zrobiło lepiej niż inni. Wystarczy po prostu opisać co zrobiło np. „Siedziałeś dwie godziny nad trudnym zadaniem i w większości je rozwiązałeś. To się nazywa wytrwałość”. Jeżeli w ten sposób docenimy wytrwałość, i to u dziecka, które może niekoniecznie samodzielne dokończyło zadanie, sygnalizujemy mu dwie ważne rzeczy – że ma tę wytrwałość i że doceniamy samą próbę i starania. To ogromna mądrość życiowa, przedstawiona dziecku w prosty sposób – w życiu liczą się próby, a nie sukcesy. Liczy się wysiłek, intencja i zaangażowanie, a niekoniecznie to czy mi się udało, bo przecież ostateczny sukces nie musi tylko ode mnie zależeć.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.