Prezes PiS Jarosław Kaczyński uważa, że należy publicznie zapytać prezydenta Bronisława Komorowskiego, dlaczego nie mówił on w trakcie kampanii wyborczej, że jest "zdecydowanym wrogiem Kościoła".
Szef PiS odpowiedział w ten sposób na wtorkowej konferencji prasowej na pytanie dotyczące przyszłości rządowo-kościelnej Komisji Majątkowej.
"Podnoszenie sprawy tej komisji to jest element kampanii antykościelnej, którą rozpoczął prezydent Komorowski, stawiając sprawę krzyża. Warto jego zapytać, jakie miał w tym cele, a przede wszystkim, dlaczego nie mówił tego w trakcie kampanii wyborczej, nie mówił, że jest zdecydowanym wrogiem Kościoła (...). To jest pytanie, które powinno mu się w tej chwili publicznie postawić" - powiedział szef PiS.
Komisja Majątkowa działająca przy MSWiA na mocy ustawy z 1989 r., dotyczącej stosunków państwa i Kościoła, zajmuje się m.in. roszczeniami strony kościelnej ws. dóbr kościelnych bezprawnie zagarniętych przez państwo w okresie PRL. W zamian kościelne instytucje otrzymują rekompensaty, np. grunty. Przez kilkanaście lat działania Komisja rozstrzygnęła ok. 2,8 tys. spraw; w części z nich nie osiągnięto porozumienia. Komisja ma do rozpatrzenia jeszcze ok. 240 wniosków. Media spekulują, że komisja jeszcze w br. ma zakończyć prace.
22 września Sąd Rejonowy w Gliwicach aresztował na trzy miesiące pełnomocnika instytucji kościelnych w Komisji Majątkowej Marka P. Gliwicka prokuratura okręgowa postawiła mu cztery zarzuty. Jeden dotyczy korumpowania osoby pełniącej funkcję publiczną w Komisji Majątkowej, trzy pozostałe - oszustwa na szkodę dwóch osób fizycznych i jednej instytucji na łączną sumę ok. 10 mln zł.
Kaczyński był we wtorek pytany także o to, jak ocenia antyklerykalny ton ostatnich wypowiedzi Janusza Palikota. Polityk ten przedstawiając w sobotę 15 postulatów programowych swojego przyszłego ugrupowania opowiedział się m.in.: za usunięciem religii ze szkół, prawem kobiet do aborcji czy zaprzestaniem finansowania Kościoła ze środków publicznych.
"To jest uderzenie w fundament polskości. Nie da się w Polsce oderwać tego wszystkiego, co jest podstawą naszej świadomości historycznej, narodowej, a przede wszystkim moralności, od nauki Kościoła" - ocenił prezes PiS.
"Są takie kraje, gdzie są konkurencyjne systemy wartości, np. Holandia, gdzie można mówić o (systemie) katolickim, protestanckim, a także niezależnym religijnie, który funkcjonuje jako coś realnego. W Polsce jest wybór między tym, który jest powszechnie znany, a który wyrasta z nauki Kościoła, i można być wierzącym albo niewierzącym, ale to jest jedyny system, który w Polsce, powtarzam, funkcjonuje powszechnie" - powiedział Kaczyński.
Jak dodał, po drugiej stronie jest tylko "nihilizm, pismo +Nie+, Palikot, to co działo się pod krzyżem, bicie ludzi".
Prezes PiS, nie podając szczegółów sprawy, zapowiedział też, że PiS będzie badało sprawę śmierci mężczyzny, która jest "być może" związana z pobiciem pod krzyżem przed Pałacem Prezydenckim. "Jeśli to jest prawda, to ludzie odpowiedzialni za rządzenie Polską mają jego krew na rękach, jeżeli to jest prawda, podkreślam" - stwierdził Kaczyński.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.