Borykający się z kryzysem powołań Kościół we Włoszech szuka nowych rozwiązań w celu zapewnienia posługi duszpasterskiej również w tych regionach, gdzie brakuje kapłanów. Ordynariusz sycylijskiej diecezji Cefalù postanowił powierzyć jedną z parafii grupie rodzin, z zastrzeżeniem jednak, że moderatorem życia sakramentalnego nadal pozostanie dojeżdżający do parafii kapłan.
W tym przypadku nie chodzi jednak o zwyczajną wspólnotę parafialną, lecz o parafię położoną w górach Madonie, gdzie główny trzon wiernych stanowią nie stali mieszkańcy, lecz miłośnicy turystyki górskiej, rodziny, które przybywają tam na wypoczynek. Grupa rodzin, której powierzono parafię, ma zapewnić dostęp do kościoła, stałą modlitwę, a także możliwość rozmowy o wierze i życiu rodzinnym. Traktujemy to jako swoistą stację misyjną – mówi bp Giuseppe Marciante. Przyznaje jednak, że w ten sposób Kościół szuka też nowych rozwiązań na przyszłość.
„Ta parafia ma być ośrodkiem, gdzie ludzie zostaną przyjęci i wysłuchani, gdzie rodziny będą mogły się modlić. O to właśnie nas proszą. Ta obecność ma być znakiem postawy misyjnej. Innymi słowy rodziny z pomocą kapłana mają służyć innym rodzinom. A zatem to swoista stacja misyjna, która będzie odpowiedzią na potrzeby rodzin, również tych najbardziej kruchych. Wiemy, że dziś mówi się wręcz o społeczeństwo postrodzinnym. Rodziny cierpią na skutek rozbicia, niesprzyjających warunków społecznych. Sam fakt, że to właśnie rodziny będą zaangażowane w animację parafii, może ukazać piękno życia rodzinnego oraz piękno przesłania Ewangelii. Wiem, że jest to pierwszy krok. Przypuszczam, że z czasem w Kościele będzie więcej takich stacji misyjnych, w których świeccy będą odpowiedzialni za niektóre aspekty życia wspólnoty, ale za życie sakramentalne zawsze będzie odpowiadał kapłan.“
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.