W trybie stacjonarnym 8 września pracowało blisko 48,4 tys. przedszkoli, szkół i placówek oświatowych, 37 w trybie zdalnym, a 58 w trybie mieszanym - poinformowało PAP we wtorek Ministerstwo Edukacji Narodowej. Dane uzyskano od kuratorów oświaty na podstawie informacji od dyrektorów.
W ubiegłym tygodniu - 1 września - rozpoczął się rok szkolny 2020/2021, w którym szkoły wróciły do stacjonarnego nauczania. Obowiązują w nich wytyczne sanitarne. W razie wystąpienia w szkole zakażenia koronawirusem szkoły na wniosek dyrektora, w porozumieniu z organami prowadzącymi i przy pozytywnej opinii inspektora sanitarnego, mogą na czas określony przejść na system mieszany (łączący kształcenie stacjonarne i kształcenie na odległość), bądź całkowicie na nauczanie zdalne.
We wtorek wieczorem Ministerstwo Edukacji Narodowej podało, że według staniu na 8 września na godzinę 15.15 w trybie stacjonarnym pracowało blisko 48,4 tys. przedszkoli, szkół i placówek oświatowych, co oznacza prawie 100 procent placówek pracujących w tradycyjny sposób (99,80 proc.).
"Są to nie tylko szkoły i przedszkola, ale również ośrodki wychowawcze, poradnie pedagogiczno-psychologiczne i inne placówki edukacyjne" - powiedział we wtorek w TVP Info Minister Edukacji Dariusz Piontkowski. W jego ocenie decyzja o powrocie do nauczania stacjonarnego w obecnej sytuacji epidemicznej była dobra i jak zauważył - "taką decyzję podjęła również większość państw europejskich". "Widać było, że kształcenie na odległość przynosi negatywne skutki psychologiczne, które zwłaszcza w młodym wieku są widoczne" - zwrócił uwagę szef resortu edukacji.
W trybie mieszanym 8 września pracowało 58 placówek (tj. 0,12 proc. wszystkich), zaś w trybie zdalnym 37 przypadków w skali całego kraju (tj. 0,08 proc. wszystkich).
"Dane te dotyczą szkół i placówek, w których powiatowa inspekcja sanitarna, po szczegółowym przeanalizowaniu sytuacji, wydała pozytywną zgodę na pracę szkoły w innym, niż stacjonarny tryb nauki" - poinformowało ministerstwo.
"Sytuacja w szkołach i placówkach edukacyjnych będzie na bieżąco monitorowana. Bezpieczeństwo uczniów, rodziców, dyrektorów szkół i nauczycieli jest dla nas najważniejsze" - zapewniono.
Dane te podał we wtorek wieczorem rektor świątyni ksiądz Olivier Ribadeau Dumas.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.