Nie wolno "Solidarności" jako społecznego dziedzictwa upaństwowić, mówił w tarnowskiej katedrze ordynariusz diecezji bp Wiktor Skworc. Hierarcha przewodniczył Mszy św. z okazji 30-lecia „Solidarności”.
Było to także dziękczynienie za beatyfikację ks. Jerzego Popiełuszki. W Eucharystii uczestniczyli członkowie „Solidarności”, założyciele związku, ludzie pracy. Obecny był Janusz Śniadek, przewodniczący NSZZ „Solidarność”.
W homilii biskup tarnowski powiedział, że „Solidarności nie wolno uczynić pomnikiem, pod którym okazyjnie będzie się składało wiązanki kwiatów; raczej niech pozostanie wezwaniem do podejmowania ciągle niezrealizowanych ideałów, od których się oddalamy, bo aktualny model ustrojowy daleki jest od solidarnościowego etosu”.
Bp Skworc podkreślał, że na straży etosu solidarnościowego stoi dziś związek zawodowy o nazwie „Solidarność” a nie klasa polityczna, która z działań i osiągnięć "Solidarności" nieustannie korzysta, lecz nie realizuje ideałów społecznej solidarności, zostawiając wszystko rynkowym mechanizmom.
Kaznodzieja dodał, że solidarność jest elementarnym warunkiem życia społecznego. Zakłada bowiem porozumienie i współpracę między jednostkami i grupami społecznymi, w celu budowania dobra wspólnego. Wskazywał, że odrzucenie solidarności jako wartości i zasady życia społecznego oznacza w rzeczywistości rozpad więzi społecznych, rozbicie relacji międzyludzkich i patologię struktur społecznych, zwłaszcza władzy politycznej.
Ordynariusz diecezji tarnowskiej przypomniał też postać bł. ks. Jerzego Popiełuszki, który uczył, aby zło zwyciężać dobrem i zapłacił najwyższą cenę – z własnego życia. Mówił też, że trzeba wracać do sierpniowych dni 1980 r. i minionych 30 lat, by ocalić od zapomnienia a nade wszystko przekazać prawdę o wydarzeniach i ludziach.
„Trzeba dzisiaj wspomnieć bitych i poniewieranych, mówić o obozach internowanych, o łzach matek i ojców, żon i mężów, o wyrzuconych z pracy i zatroskanych o byt swoich rodzin, o wykorzystywaniu środków masowego przekazu do preparowania oszczerstw pod adresem ludzi cieszących się szacunkiem społecznym. Tego ogromu cierpienia nie wolno zapomnieć, a tym bardziej zaprzepaścić, ale w pokornej modlitwie złożyć Bogu w ofierze” - mówił biskup tarnowski.
Hierarcha ubolewał, że po trzydziestu latach, Polska nadal pozostaje krajem dramatycznych nierówności, w którym szanse są nierówne a zabezpieczenia socjalne można określić jako skromne.
„Taka rzeczywistość społeczna w naszym kraju daleka jest od naszych oczekiwań i nadziei, od oczekiwań i nadziei tych, którzy byli od początku w ruchu społecznym i związku zawodowym „Solidarność”, który ma jeszcze wiele do zrobienia” - powiedział bp Skworc.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.