Prezydent Niemiec Christian Wulff udaje się w poniedziałek z czterodniową wizytą do Turcji. Odbędzie się ona w cieniu toczących się w Niemczech sporów o integrację imigrantów, w tym zwłaszcza około trzech milionów osób pochodzenia tureckiego.
We wtorek Wulff przeprowadzi rozmowy z prezydentem Turcji Abdullahem Gulem oraz premierem Recepem Tayyipem Erdoganem. Następnie jako pierwszy prezydent RFN wygłosi przemówienie w parlamencie tureckim.
Zarówno w Niemczech jak i w Turcji opinia publiczna z dużym zainteresowaniem czeka na to wystąpienie Wulffa, który dwa tygodnie temu włączył się w gorącą debatę publiczną na temat integracji imigrantów z państw islamskich w Niemczech. Dyskusję wywołała kontrowersyjna książka byłego członka zarządu Bundesbanku Thilo Sarrazina, który zarzucił imigrantom z krajów muzułmańskim, że nie chcą się integrować, wyzyskują niemiecki system socjalny oraz zaniżają poziom inteligencji całego społeczeństwa.
W swoim wystąpieniu z okazji 20. rocznicy zjednoczenia Niemiec, wygłoszonym 3 października w Bremie, Wulff sprzeciwił się pośrednio tezom Sarrazina i stwierdził, że "islam stał się częścią Niemiec", jak tradycja judeochrześcijańska.
Za te słowa, bardzo dobrze przyjęte przez społeczność muzułmańską w Niemczech, został jednak skrytykowany przez konserwatywnych polityków chadecji, którzy za niedopuszczalne uznali stawianie tradycji judeochrześcijańskiej na równi z islamem.
Spór zaostrzył dodatkowo chadecki premier Bawarii Horst Seehofer, opowiadając się przeciwko dodatkowej imigracji z "obcych kręgów kulturowych". W minioną sobotę kanclerz Niemiec Angela Merkel oświadczyła na spotkaniu młodzieżówki CDU w Poczdamie, że próby zbudowania w Niemczech wielokulturowego społeczeństwa - w którym ludzie o różnym zapleczu religijnym, kulturowym, etnicznym żyliby zgodnie obok siebie - zdecydowanie się nie powiodły.
W poniedziałek, na kilka godzin przed odlotem Wulffa do Ankary, rzecznik niemieckiego MSW potwierdził doniesienia mediów, że rząd pracuje nad zaostrzeniem polityki dotyczącej integracji imigrantów. Według tych planów zmuszanie do małżeństwa będzie uznane za przestępstwo, prawdopodobnie zaostrzone zostaną też kary za odmowę uczęszczania na kursy integracyjne.
Niemieckie spory o politykę wobec imigrantów dodatkowo kładą się cieniem na klimat pierwszej od dziesięciu lat wizyty prezydenta Niemiec w Turcji.
Szef partii Zielonych Cem Ozdemir zażądał w poniedziałek na łamach dziennika "Hamburger Abendblatt", by Wulff podczas wizyty nad Bosforem zdystansował się od "prawicowych populistów", takich jak premier Bawarii Seehofer. Także polityk socjaldemokratycznej SPD Ruediger Veit ocenił, że "wobec niezrozumiałych wypowiedzi Seehofera Wulff powinien powiedzieć Turkom, że są mile widziani w Niemczech".
Tematem rozmów Wulffa w Turcji będą też negocjacje w sprawie wejścia tego kraju do UE. Rządząca w Niemczech chadecja jest przeciwna członkostwu Turcji w Unii i proponuje temu państwo status "uprzywilejowanego partnera".
Oprócz Ankary niemiecki prezydent odwiedzi podczas swej wizyty miasto Kayseri w środkowej części Turcji, Tars oraz Stambuł.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.