„Wiara nie zamyka, ale otwiera horyzonty. Od zawsze spoglądanie w niebo budziło w człowieku największe pytania o sens i transcendencję” – podkreśla były dyrektor Watykańskiego Obserwatorium Astronomicznego komentując zachętę włoskich biskupów do organizowania „katechezy pod gwiazdami”.
Ta propozycja znajduje się w najnowszych materiałach duszpasterskich „Rozpocząć razem. Wskazówki dla katechezy we Włoszech w czasach COVID-19”. Biskupi proponują organizowanie katechezy na świeżym powietrzu. Piszą m.in. „dlaczego nie tłumaczyć dzieciom dzieła stworzenia, spoglądając jednocześnie w gwiazdy?”.
Według jezuickiego astronoma o. José Gabriela Funesa jest to doskonały pomysł na zbliżanie dzieci jednocześnie do wiary i do nauk ścisłych. Wskazuje on, że wzniesienie oczu do nieba otwiera na modlitwę i dziękczynienie za dzieło stworzenia, tej postawie towarzyszyć musi jednak konkretna wiedza np. o Wielkim Wybuchu i najnowszych osiągnięciach nauki na temat początków stworzenia. „Opowiadanie biblijne ma sens także w relacji do nauki. Wiara poszerza horyzonty, a konkretna wiedza naukowa buduje naszą kulturę” – podkreśla watykański astronom. Wskazuje, że podczas katechezy dzieci i młodzież muszą odkryć, iż stanowimy część rzeczywistości o wiele większej od nas. „W katechezie musimy dojść do następującej syntezy: Bóg stworzył gwiazdy, galaktyki i planety, ten sam Bóg objawił się w Jezusie, co mówi nam, jak przypomina Papież Franciszek, że powinniśmy troszczyć się o naszą planetę i najbardziej potrzebujących, a czas obecnego kryzysu boleśnie to ujawnił” – podkreśla argentyński kapłan i astronom w jednym. Zauważa, że według niego patronami ludzi spoglądających w gwiazdy i szczerym sercem szukających sensu mogą być Trzej Królowie, którzy wyruszyli za gwiazdą. „Ich postawa może być też lekcją na katechezy pod gwiazdami – wyruszyć w drogę śledząc znaki czasu, by odnaleźć prawdziwego Boga” – wskazuje o. Funes.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.