Dlaczego księża wyjeżdżają na misje, z jakimi mierzą się problemami oraz co ich przekonuje do służby i trwania w tej trudnej posłudze duszpasterskiej? Na te i inne pytania odpowiada w rozmowie z KAI ksiądz-misjonarz Dariusz Bala, który od 2007 roku pracuje w Chersonie na Ukrainie.
KAI: Czy trudno było zmierzyć się z problemami, które Ksiądz zastał na Ukrainie?
– Trudno. Bo ja pracuję w południowo-wschodniej Ukrainie. To już nieco inna mentalność, wykraczająca poza dawne ziemie polskie. Jest to miasto wielonarodowe. Jeden z naszych punktów dojazdowych to wioska, gdzie na Mszę św. przychodzą sami Ormianie. W zderzeniu z władzami i biurokracją czułem się często jak Mojżesz wysłany do faraona... Trudno zmierzyć się z biedą ludzką. Tą duchową i materialną... Zwłaszcza, gdy po ludzku nie można pomóc... Pamiętam człowieka, który leżał na śmietniku przy bramie kościoła. Wyrzucono go z domu. Patrzył na mnie, a ja czułem się jak bogacz wobec Łazarza... To trudne spotkania... Czasami, gdy wyciąga się ludzi z ich dawnego myślenia i grzechu można wręcz namacalnie poczuć złość diabła, który wścieka się z powodu dusz, które traci...
KAI: Co podtrzymuje wiarę w sens dalszej posługi? Co daje największą radość w pracy misyjnej?
– Największą radość i pomoc dają cuda, które Pan Bóg czyni. Na przykład przysyła człowieka, który sam z siebie chce odnowić kościół w jednej wiosce. Narzeczeni, którzy po katechezie postanawiają żyć w czystości i zamieszkują oddzielnie. Mała dziewczynka, która usłyszawszy o złych ludziach niszczących kiedyś Kościół przyszła na najbliższą Mszę św. niedzielną z mieczem w ręku, aby bronić Kościoła przed złem... Starsi ludzie, którzy całują księdza w rękę tylko za to, że jest tutaj i chce dla nich pracować. Ci ludzie potrafią nieustannie dyżurować w kościele, aby nie był on zamknięty.
Radość daje posługa wśród ludzi, którzy przez kilkadziesiąt lat nie mieli u siebie księdza. Są tacy, którzy jeździli po kilkaset kilometrów aby się wyspowiadać i przyjąć Komunię świętą. Dzisiaj są wdzięczni za kapłanów i Kościół. Bo parafia funkcjonuje zaledwie od kilkunastu lat. Ona wciąż się tworzy...
KAI: Dziękujemy za rozmowę.
Ksiądz Dariusz Bala został wyświęcony na kapłana 27 maja 1995 roku w Warszawie. Pracował w Diecezji Warszawsko-Praskiej jako wikariusz w parafiach w Otwocku, Legionowie i Warszawie. W 2007 roku został oddelegowany do pracy w Chersonie na Ukrainie.
Przestrzeganie porozumienia będzie nadzorowane przez Katar, Egipt i Stany Zjednoczone.
Raport wskazuje, że powszechne w systemie ochrony zdrowia są seksizm i przemoc słowna.