Reakcją na śmierć malarza i społecznika Ramana Bandarenki, który zginął, broniąc biało-czerwono-białej flagi, jest nowa fala protestów na Białorusi. Reżim tłumi je siłą, a ostatnio pogroził Kościołom, upominającym się o prawo do społecznej pamięci po ofiarach gwałtu i przemocy.
Zabity był prawosławnym, ale uroczyste nabożeństwo żałobne w jego intencji zostało odprawione w katedrze katolickiej w Mińsku oraz w prawosławnym soborze w Grodnie. Panichidy za zmarłego odprawiono także w wielu parafiach greckokatolickich, jak powiedział w rozmowie z „Gościem” archimandryta Sergiusz Gajek, zwierzchnik Kościoła katolickiego obrządku wschodniego na Białorusi. Pogrzeb Bandarenki z udziałem tysięcy ludzi stał się obywatelską demonstracją. Jego ostatnie słowo, jakie zapisał na Facebooku – „wychodzę” – skandował wielotysięczny tłum, gdy trumnę wynoszono z maleńkiej cerkwi na obrzeżach Mińska.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Promieniowanie jest mniejszą przyczyną chorób nowotworowych, niż się sądzi.
Następnym krokiem muszą być dalsze rozmowy z udziałem prezydenta Ukrainy.
Puin w przeszłości zbyt wiele razy kłamał - uważa MSZ Ukrainy.
... dotyczący jego rozmów z prezydentem Rosji, Władimirem Putinem.
Zostało jeszcze kilka dużych problemów, które "nie do końca" zostały rozstrzygnięte.
Żołnierze zaprezentowali sprzęt wojskowy na wielu piknikach.
Omówiono uwolnienie 1,3 tys. więźniów oraz wizytę Władimira Putina na Alasce.