Argentyńska senator chce, aby wizerunek Diego Maradony znalazł się na jednym z banknotów tego kraju - na nominale 1000 peso. Przedstawiła tamtejszemu parlamentowi projekt, który ma uczcić w ten sposób zmarłego 25 listopada legendarnego piłkarza.
Jak powiedziała senator Norma Durango, banknot 1000 peso argentyńskie (ok. 12,27 dolarów według aktualnego kursu walut) ma zawierać z jednej strony twarz Maradony, a z drugiej zdjęcie przypominające jedną z jego najsłynniejszych bramek - niewykluczone, że pamiętną "rękę Boga".
Dwa najbardziej znane gole Maradony padły w ćwierćfinale mistrzostw świata w 1986 roku przeciwko Anglii. Pierwszego Argentyńczyk zdobył uderzając piłkę ręką w wyskoku uprzedzając bramkarza Petera Shiltona, a drugiego - po niesamowitym rajdzie przez ponad pół boiska, co wciąż jest uważane przez wielu fachowców za najpiękniejszą akcję w historii futbolu.
Argentyna triumfowała w 1986 roku na mundialu w Meksyku.
"Chodzi nie tylko o to, by przypominać naszego najważniejszego idola, ale także pomyśleć o kwestii ekonomicznej. Sądzimy, że kiedy przyjadą do nas turyści, będą chcieli zabrać ze sobą <<Maradonę>> - zaznaczyła Durango.
Choć nie jest jeszcze przesądzone, która z dwóch bramek Maradony zostanie uwieczniona na banknocie, niektórym Argentyńczykom nie podoba się pomysł z "ręką Boga" w oficjalnym dokumencie rządowym. Można bowiem to postrzegać jako akceptację nieczystego zagrania i złamania przepisów.
Senator prowincji La Pampa powiedziała, że ostateczna decyzja zostanie podjęta przez ustawodawców, którzy mają wysłuchać propozycji na początku przyszłego roku.
"Czuję, że projekt spotkał się z bardzo dobrą reakcją, nawet mimo tego, że niektórzy się z nim nie zgadzają" - dodała.
Obecny banknot 1000 peso przedstawia narodowego ptaka - garncarza rdzawego.
Diego Armando Maradona zmarł 25 listopada w swoim domu na przedmieściach Buenos Aires. Przyczyną śmierci był zawał serca. Miał 60 lat.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.