Koalicja Polska już oficjalnie usunęła posłów Kukiz'15 z klubu - wynika ze strony Sejmu. Jak powiedział PAP polityk PSL była to oficjalna decyzja klubu. Paweł Kukiz ocenił całą sytuację jako "farsę" i zapowiedział założenie koła poselskiego.
Pod koniec listopada posłowie ugrupowania Kukiza, tworzący razem z PSL Koalicję Polską, zostali poinformowani, że decyzją Rady Naczelnej PSL zakończono z nimi współpracę, m.in. z powodu głosowań, w których posłowie tego ruchu poparli uchwałę PiS wspierającą działania rządu w zakresie negocjacji budżetowych w UE.
W ubiegłym tygodniu klub pozbył się z nazwy członu "Kukiz15" i obecnie nazywa się Koalicja Polska - PSL, UED, Konserwatyści. W środę, przed posiedzeniem Sejmu klub liczy już 24 posłów, a posłami niezrzeszonymi zostali oprócz samego Kukiza także związani z muzykiem: Stanisław Tyszka, Stanisław Żuk, Jarosław Sachajko i Paweł Szramka.
Poseł Koalicji Polskiej, polityk PSL Krzysztof Paszyk ocenił, że forma i sposób pożegnania z Kukizem były dżentelmeńskie. "Liczyliśmy, że te postawy dżentelmeńskie będą z drugiej strony - jednak się myliliśmy. Wypowiedzi, które w mediach pojawiły się krótko potem wymagały oficjalnej decyzji i taką podjęliśmy wczoraj na klubie" - powiedział PAP.
Całą sytuację związaną z zakończeniem współpracy z PSL Kukiz w rozmowie z PAP nazywa "farsą". "Rada Naczelna PSL decyduje o relegowaniu, reszta klubu nie decyduje, a ja dowiaduję się ze stron sejmowych. To jest kpina, farsa po prostu" - ocenił poseł.
Muzyk przyznaje, że nie pozostanie posłem niezrzeszonym. "Z całą pewnością będziemy zakładać koło poselskie" - zadeklarował. Wcześniej z klubem Koalicji Polskiej zakończyła współpracę związana z Kukizem posłanka Agnieszka Ścigaj, która została posłanką niezależną.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.