Hakerzy, którzy zorganizowali cyberatak na Europejską Agencję Leków (EMA), wykradli dokumenty firm Pfizer i BioNTech dotyczące szczepionki na Covid-19 - poinformowały w środę obie firmy, odmówiły jednak komentarza na ten temat.
Wcześniej w środę EMA, która jest agencją UE odpowiedzialną m.in. za zatwierdzanie szczepionek przeciwko Covid-19, poinformowała, że stała się celem cyberataku.
Pfizer i BioNTech podały, że sądzą, iż nie wykradziono żadnych danych osobowych, a EMA zapewniła obie firmy, że atak ten "nie będzie miał wpływu na czas trwania ewaluacji (szczepionki)".
"EMA stała się celem cyberataku. Agencja szybko wszczęła pełne dochodzenie, w ścisłej współpracy z organami ścigania i innymi właściwymi podmiotami" - napisano wcześniej w komunikacie agencji.
Dodano, że EMA nie może na razie przedstawić żadnych dodatkowych szczegółów toczącego się postępowania, a dalsze informacje zostaną podane w odpowiednim czasie.
Mająca swoją siedzibę w Amsterdamie EMA jest agencją Unii Europejskiej odpowiedzialną za ocenę i dopuszczanie do użytku w krajach Wspólnoty wyrobów medycznych, w tym leków, szczepionek i aparatury medycznej.
Reuters wcześniej informował o hakerach łączonych z rządami Korei Północnej, Iranu, Wietnamu, Chin i Rosji, którzy byli oskarżani o próby kradzieży informacji o koronawirusie oraz potencjalnych lekarstwach i szczepionkach na Covid-19.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.