Minister spraw zagranicznych Włoch Franco Frattini oświadczył we wtorek, że stanowisko jego kraju zgodne jest z linią Polski w sprawie G6, czyli włoskiej propozycji utworzenia grupy sześciu krajów Unii Europejskiej o największej liczbie mieszkańców.
W skład takiej grupy konsultacyjnej wchodziłyby: Włochy, Polska, Francja, Niemcy, Wielka Brytania i Hiszpania.
Słowa Frattiniego to reakcja na opublikowanie w poniedziałek w dzienniku "Financial Times" wywiadu z szefem polskiej dyplomacji Radosławem Sikorskim, który odrzucił włoską propozycję, argumentując, że nie należy dzielić państw Unii "na kategorie".
Komentując wypowiedź ministra Sikorskiego, Frattini powiedział dziennikarzom w Rzymie: "Nasza linia jest zgodna". "Minister Sikorski zadzwonił do mnie wczoraj wieczorem, mówiąc, że jak często się zdarza, opinie przez niego wyrażone zostały przekręcone" - dodał.
"Wyjaśnił mi, że wyraził tylko zaniepokojenie utworzeniem formalnej grupy G6, czego ja nawet w najmniejszym stopniu nie zamierzałem proponować" - stwierdził szef dyplomacji Włoch. Według jego relacji polski minister "opowiedział się za prowadzeniem nieformalnych konsultacji, które już istnieją".
"Financial Times" napisał w poniedziałek, że szef polskiego MSZ odrzucił włoską inicjatywę utworzenia w ramach UE awangardowej grupy konsultacyjnej, czyli tzw. grupy G6, podyktowanej chęcią osłabienia niemiecko-francuskiej lokomotywy.
"Miałbym się na baczności przed każdym formalnym dzieleniem państw UE na kategorie. Takich podziałów mamy dosyć i utrudniają (one) życie. Państwa, które w grupie nie uczestniczyły, czułyby się wykluczone i miałyby innym za złe" - cytował brytyjski dziennik słowa Radosława Sikorskiego.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.