Próby omijania lub lekceważenia ograniczeń związanych ze zwalczaniem epidemii są nieakceptowalne i będą skutkować nakładaniem kar - podkreślił we wtorek Główny Inspektor Sanitarny. Dla zdrowia i bezpieczeństwa wszystkich zaapelował o rozwagę i odpowiedzialność.
"Odnosząc się ze zrozumieniem do utrudnień, jakie mogą nieść za sobą ograniczenia związane ze zwalczaniem epidemii, przypominam, że zostały one ustanowione w celu ochrony zdrowia i życia obywateli naszego kraju" - wskazano w komunikacie GIS. Pracami inspekcji kieruje obecnie Krzysztof Saczka.
GIS zaznaczył, że od bezwzględnego przestrzegania ograniczeń zależy nie tylko los tysięcy pacjentów i sytuacja w całym systemie ochrony zdrowia, ale również czas powrotu do normalnego funkcjonowania społecznego i ekonomicznego.
"Dziękuję wszystkim, którzy - mimo uciążliwości tych ograniczeń - traktują je poważnie i w pełni respektują. Przypominam także, że próby ich omijania czy lekceważenia są nieakceptowalne i niezgodne z prawem" - podkreślił GIS.
Rażącymi przykładami takich nieodpowiedzialnych zachowań - jak wskazał - są próby omijania przepisów poprzez uruchamianie działalności stanowiącej zagrożenie dla zdrowia i życia i naruszającej reżim epidemiologiczny.
Poinformował, że osoby odpowiedzialne za organizację "kwiaciarni na lodzie" oraz innych incydentów powodujących zagrożenie epidemiczne, po analizie zebranych materiałów i przeprowadzonym postępowaniu, zostały ukarane karami administracyjnymi w wysokości 30 tys. zł.
"Organizacja tego typu przedsięwzięć stanowi naruszenie przepisów Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 21 grudnia 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii, a okoliczności w pełni uzasadniały zastosowanie kar w maksymalnej wysokości" - podał GIS.
"Dla zdrowia i bezpieczeństwa nas wszystkich apeluje o rozwagę i odpowiedzialność. Wszelkie próby podobnych naruszeń spotkają się z natychmiastową reakcja Inspekcji Sanitarnej oraz skutkować będą nakładaniem kar administracyjnych" - zaznaczył.
W weekend lokalne media obiegła informacja, że jedno ze szczecińskich lodowisk przekształciło się w kwiaciarnię. Wszyscy, którzy kupowali tam kwiaty, mogli odebrać je z magazynu, który znajdował się na tafli.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.