Około 10 tys. potwierdzonych zakażeń wskazuje na stabilizację. To niedobrze, wolałbym spadek - powiedział PAP wirusolog prof. Włodzimierz Gut. Ocenił, że optymizm będzie mógł nastąpić dopiero przy stabilizacji poniżej tysiąca zakażeń.
W czwartek Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 9 436 nowych przypadkach zakażeń koronawirusem i śmierci 381 osób.
Jak ocenił prof. Gut, dzienna ilość potwierdzonych zakażeń na poziomie około 10 tys. to "stabilizacja, czyli niedobrze". "Osobiście wolałbym spadek" - powiedział.
"To też oznacza, że przerwa świąteczno-noworoczna nam jednak zaszkodziła, bo przedtem spadało całkiem przyzwoicie - z prawie 30 tys. do 10 tys. zakażeń, ale pamiętajmy, że zaczynaliśmy kiedyś od tysiąca" - mówił. Jego zdaniem w tym momencie nie ma powodu do radości.
"Jeżeli rząd się teraz ugnie pod wszystkimi naciskami ekonomicznymi, to znowu będziemy mieli wzrost. W ten sposób dorównamy pozostałym krajom" - dodał.
Prof. Gut ocenił, że dopiero, gdy "zaszczepimy wszystkich, których się da, a ci, którzy nie będą chcieli przyjąć szczepionki przechorują, to wtedy zaczniemy sobie radzić z epidemią".
"Optymistycznie będzie wtedy, gdy ustabilizujemy się poniżej tysiąca. Przed nami długa droga, ale nie można wciąż robić kroku do przodu i dwóch w tył" - podkreślił.
Łączna liczba zakażonych koronawirusem w Polsce osiągnęła 1 414 362, z czego 32 456 zmarło.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.