Chiński miliarder Jack Ma wziął w środę udział w telekonferencji ze 100 wiejskimi nauczycielami, pokazując się publicznie po raz pierwszy od października. Na wieść o jego wystąpieniu akcje założonej przez niego grupy Alibaba skoczyły w Hongkongu o 6 proc.
O wirtualnym spotkaniu Ma z nauczycielami jako pierwszy poinformował portal Tianmu, związany z władzami prowincji Zhejiang na wschodzie Chin, a później potwierdziła to również firma Alibaba. Fundacja Jacka Ma przekazała z kolei, że miliarder wziął udział w organizowanej przez nią dorocznej uroczystości Inicjatywy Nauczycieli Wiejskich.
Na wieść o wystąpieniu Ma akcje Alibaby notowane na hongkońskiej giełdzie skoczyły w górę o ponad 6 proc., podczas gdy indeks Hang Seng wzrósł o 0,64 proc. - podała agencja Reutera.
Założyciel Alibaby, jeden z najbardziej znanych chińskich przedsiębiorców, nie pokazywał się publicznie od października 2020 roku. Jego nieobecność w przestrzeni publicznej - m.in. odwołanie udziału w programie telewizyjnym, w którym miał wystąpić jako juror - wywołała falę spekulacji w mediach społecznościowych.
W swoim październikowym wystąpieniu Ma krytykował chińskie państwowe banki i system regulacji finansowej. Później chińskie władze uniemożliwiły planowany debiut giełdowy związanej z Alibabą spółki Ant Group o wartości 37 mld dolarów i wszczęły dochodzenie antytrustowe przeciwko Alibabie.
Według źródeł dziennika "Financial Times" władze cenzurowały również doniesienia prasowe o tym postępowaniu. W zachodniej prasie pojawiały się spekulacje, że Pekin chce pokazać miliarderowi, kto naprawdę rządzi w kraju.
Na 50-sekundowym nagraniu ze spotkania z nauczycielami miliarder zwraca się do laureatów Nagrody Nauczycieli Wiejskich Jacka Ma, które w poprzednich latach rozdawano w mieście Sanya na wyspie-prowincji Hajnan. "Nie możemy się spotkać w Sanyi z powodu epidemii" - wyjaśnia w przemówieniu. Z nagrania ani doniesień chińskich mediów nie wynika, gdzie Ma się znajduje.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.
Według FSB brał on udział w zorganizowaniu wybuchu na stacji dystrybucji gazu.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.