Czeka nas wszystkich, zapewne w parlamencie, debata ws. aborcji, aczkolwiek decyzji, w którym kierunku pójść, jeżeli chodzi o regulacje w tym obszarze, na ten moment nie ma - mówił we wtorek rzecznik rządu Piotr Muller.
Mller, który był we wtorek gościem TVN24, został zapytany o dalsze działania obozu rządzącego ws. uregulowania prawa ws. aborcji - po publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie.
"Czekaliśmy na uzasadnienie wyroku, po to, aby wiedzieć w jakich ramach normatywnych w ogóle możemy się mieścić. W tej chwili to jest bardziej klarowne i czeka nas wszystkich, zapewne w parlamencie, debata w tym obszarze, aczkolwiek decyzji, w którym kierunku pójść, jeżeli chodzi o regulacje w tym obszarze, na ten moment nie ma" - powiedział rzecznik rządu.
Jak dodał, w Sejmie jest złożonych kilka projektów dotyczących prawa aborcyjnego m.in. inicjatywa prezydenta Andrzeja Dudy, która wprowadzona przesłankę umożliwiająca przerwanie ciąży w przypadku tzw. wad letalnych płodu, a także projekt Lewicy liberalizujący przepisy aborcyjne.
"W tej chwili nie ma żadnej decyzji, aby w jakimkolwiek kierunku iść, jeżeli chodzi zmianę przepisów aborcyjnych" - zaznaczył Mller. "Na ten moment są dwie przesłanki, które są możliwe do zastosowania, tzn. zagrożenie zdrowia i życia matki oraz przesłanki związane z czynem zabronionym, czyli m.in. gwałtem. W tych dwóch obszarach, możliwe jest, jeżeli oczywiście występują te przesłanki, dokonanie aborcji w Polsce" - podkreślał.
W środę w zeszłym tygodniu po godz. 23 w Dzienniku Ustaw został opublikowany wyrok TK z 22 października ub. roku ws. przepisów antyaborcyjnych, a w nocy w Monitorze Polskim jego uzasadnienie. TK wskazał w uzasadnieniu, że prawdopodobieństwo ciężkich wad płodu nie jest wystarczające dla dopuszczalności aborcji. Po publikacji wyroku stracił moc przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r. zezwalający na aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, co TK w październiku uznał za niekonstytucyjne.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.