Sąd w Moskwie nakazał we wtorek, by wyrok 3,5 roku w zawieszeniu wobec Aleksieja Nawalnego, wydany w 2014 roku, zamienić na bezwzględne wykonanie kary, a więc pozbawienie wolności. O taką zamianę kary wnosiły rosyjskie służby więzienne.
Twierdziły one, że Nawalny naruszał warunki, które obowiązywały go podczas okresu próby.
W 2014 roku Nawalny został skazany na 3,5 roku kolonii karnej w zawieszeniu za domniemaną defraudację funduszy francuskiej firmy Yves Rocher. W tym procesie współoskarżonym był jego brat Oleg Nawalny, któremu sąd nie zawiesił wykonania kary i który odbył wyrok w kolonii karnej. Obaj nie przyznawali się do winy.
Opozycjonista został wyprowadzony przez konwojentów krótko po ogłoszeniu decyzji sądu. Na sali obecna była jego żona - Julia, której nie pozwolono pożegnać się z mężem. Nawalny zawołał do niej: "Nie martw się, wszystko będzie dobrze!", a wcześniej narysował palcem serce na szybie kabiny, w której siedział podczas posiedzenia. Julia Nawalna po rozprawie nie udzieliła komentarza mediom.
Navalny, moments before he is sentenced to 3.5 years in prison, draws a heart (for his wife Yulia) on the glass separating him from the rest of the courtroom. pic.twitter.com/NSrtBnDSFL
— Piotr Zalewski (@p_zalewski) 2 lutego 2021
Sąd nakazał, by przy karze pozbawienia wolności orzeczonej wobec Aleksieja Nawalnego uwzględnić czas, gdy znajdował się on w areszcie domowym. Chodzi o dziesięć miesięcy, gdy opozycjonista był objęty aresztem domowym w 2014 roku.
- Obrona Aleksieja Nawalnego odwoła się od decyzji sądu - zapowiedziała we wtorek adwokat Olga Michajłowa.
"Zbieramy się teraz na Placu Maneżowym" - zaapelowali współpracownicy Nawalnego na Twitterze moskiewskiego sztabu opozycjonisty.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.