Tworzenie ordynariatów personalnych dla anglikanów, którzy chcą przejść do Kościoła katolickiego, ma też dobre strony – uważa honorowy zwierzchnik światowej Wspólnoty Anglikańskiej, arcybiskup Rowan Williams. Twierdzi, że pomoże to bardziej docenić anglikanom dziedzictwo ich własnego Kościoła.
Hierarcha mówił on o tym w wywiadzie dla Radia Watykańskiego podczas pobytu w Rzymu w związku z obchodami 50-lecia Papieskiej Rady Popierania Jedności Chrześcijan.
Pytany o to, jak odniósł się do faktu, że niedawno pięciu biskupów anglikańskich zapowiedziało przejście do Kościoła katolickiego, a ok. 50 księży zamierza pójść w ich ślady, arcybiskup Canterbury oświadczył: „Oczywiście moją reakcją na ich odejście jest żal, ale także szacunek”.
„Znam ich przemyślenia, tym bardziej że dwaj z nich to moi biskupi sufragani, z którymi wspólnie rozmawialiśmy, pracowaliśmy i z którymi dzieliliśmy się z modlitwą i błogosławieństwem” – dodał rozmówca rozgłośni papieskiej.
Zaznaczył, że problemy pojawią się wtedy, gdy trzeba będzie dzielić kościoły, doradzać wiernym, którzy pozostaną w diecezjach, z których odeszli biskupi i „z pewnością będą parafie bez księży, tak więc staniemy w obliczu różnych wyzwań praktycznych”... Na pytanie o stosunek do dokumentu papieskiego, dopuszczającego możliwość powoływania w Kościele katolickim ordynariatów personalnych dla byłych anglikanów, abp Williams odpowiedział, że w sumie dostrzega w nich strony pozytywne. Jego zdaniem „pomogą one ludziom [samym anglikanom – KAI] docenić orędzie i dziedzictwo anglikańskie i to jest dobrze”.
„Jestem szczęśliwy, wielbiąc za to Boga” – zapewnił. Jego zdaniem, konstytucja „Anglicanorum coetibus” [o ordynariatach – KAI] „nie jest dokumentem agresywnym, który miałby destabilizować stosunki między Kościołami i pozostaje tylko śledzić, jak szeroki będzie ruch” w tym kierunku.
Jednocześnie duchowy przywódca Wspólnoty Anglikańskiej wyraził wątpliwość, czy konstytucję tę można określać mianem „proroczej”. „Być może w tym znaczeniu, że Kościół katolicki mówi w ten sposób, że istnieją sposoby bycia chrześcijanami w Kościele zachodnim, które nie są ograniczane przez rzymskokatolicką tożsamość historyczną. Jest to coś, o czym możemy rozmawiać” – podkreślił arcybiskup.
W innej części wywiadu wspomniał on także o „bardzo silnych obecnie owocach” niedawnej wizyty Benedykta XVI w Anglii. Kilka tygodni temu wraz z katolickim arcybiskupem Westminsteru, Vincentem Nicholsem wziął on udział w spotkaniu tych kościołów zielonoświątkowych w Londynie, w których większość stanowią Czarni i wielu z ich przedstawicieli mówiło, jak bardzo wizyta papieska ich umocniła, jak czuli, że ma ona głębokie znaczenie dla chrześcijan w całym kraju.
„Z całą pewnością arcybiskupowi Vincentowi i mnie dodało to mocnego poczucia potrzeby zdążania ku budowaniu na tym, co mamy, stosunków między naszymi biskupami i myślę, że owoce tego będą nadal bardzo pozytywne” – stwierdził abp Williams.
Wyraził również wielkie uznanie dla obchodzących obecnie półwiecze istnienia watykańskich struktur ekumenicznych – najpierw Sekretariatu ds. Jedności Chrześcijan, obecnie Papieskiej Rady Popierania Jedności Chrześcijan.
Zasugerował, aby Rada powołała grupę roboczą z wieloma Kościołami historycznymi i później powstałymi w celu rozmawiania z nimi o Eucharystii w Kościele, „istnieje bowiem silny nurt tożsamości chrześcijańskiej, który zdaje się nie dostrzegać Eucharystii jako podstawy, tak jak to robi wielu z nas”.
W III kw. br. 24 spółki giełdowe pozostające pod kontrolą Skarbu Państwa zarobiły tylko 7,4 mld zł.
Uroczyste przekazanie odbędzie się w katedrze pw. Świętego Marcina w Spiskiej Kapitule na Słowacji.