Po raz pierwszy od czerwca ub. r. w Izraelu zgłoszono mniej niż 1 proc. testów pozytywnych na Covid-19. Ponadto, po raz pierwszy, we wtorek rano w Izraelu nie było miast oznaczonych na czerwono, w związku z liczbą zakażeń - podaje dziennik "The Jerusalem Post".
W poniedziałek w Izraelu zgłoszono 356 nowych przypadków infekcji koronawirusem, a 0,9 proc. testów dało wynik pozytywny, co stanowi najniższy odsetek pozytywnych testów od czerwca ub. r. - wynika z danych izraelskiego ministerstwa zdrowia z wtorku rano.
Wśród zakażonych 423 osoby były w ciężkim stanie, a 206 było podłączonych do respiratorów.
Od wybuchu epidemii w Izraelu zdiagnozowano ponad 832 tys. przypadków zakażenia koronawirusem; 6 188 osób zmarło w związku z Covid-19. Ponadto, po raz pierwszy od rozpoczęcia programu Traffic Light (Ramzor), we wtorek rano w Izraelu nie było tzw. czerwonych miast - podał resort zdrowia. Tylko siedem miast było pomarańczowych, 44 żółte i 1 253 zielone.
Według ministerstwa wskaźnik R, określający, ile osób średnio zaraża dana osoba, wynosiła we wtorek 0,53.
Do tego dnia ponad 5,2 mln Izraelczyków otrzymało co najmniej pierwszą dawkę szczepionki przeciwko Covid-19, a ponad 4,7 mln otrzymało również drugą dawkę. Izrael liczy 9,3 mln mieszkańców.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.