Choć wciąż trwa odpływ palestyńskich chrześcijan z Ziemi Świętej, okazuje się, że nie wszyscy chcą emigrować. Warto o tym przypomnieć w obchodzonym w 29 listopada z inicjatywy ONZ Międzynarodowym Dniu Solidarności z Narodem Palestyńskim.
Jak się okazuje, silną wolę pozostania w ojczyźnie ma zdecydowana większość młodych chrześcijan Palestyny, a zwłaszcza ci lepiej wykształceni. Wykazały to badania przeprowadzone na zlecenie katolickiego ośrodka koordynującego kościelną pomoc dla chrześcijan w Ziemi Świętej (Catholic Aid Coordination Committee).
Celem badań było określenie potrzeb chrześcijańskiej populacji palestyńskiej – opowiada Sami El-Yousef, dyrektor regionalny Papieskiej Misji dla Palestyny. – Dowiedzieliśmy się jednak, że wśród chrześcijan istnieją wyraźne różnice międzypokoleniowe. Starsi są zawiedzeni, a z władzami palestyńskimi nie wiążą już żadnych nadziei. Ponadto na skutek izraelskich blokad oraz rosnącej roli Hamasu czują się coraz bardziej ograniczeni i wyobcowani. Młodzi natomiast wiążą swoją przyszłość z Ziemią Świętą. Pod warunkiem jednak, że otrzymają niezbędną pomoc. Wyraźnie też odczuwają swą przynależność do Kościoła. Problemem całej społeczności, bez względu na wiek, jest natomiast przesadna bierność. Badania wykazały, że Palestyńczycy w zbyt wielkim stopniu są zdani na pomoc z zewnątrz, również ze strony Kościoła. Oczekują od nas więcej, niż jesteśmy w stanie dać – przyznał El-Yousef.
Msza św. w 106. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.