Uzbrojony, najprawdopodobniej niezrównoważony psychicznie, mężczyzna wtargnął we wtorek na salę obrad rady szkolnej (organu nadzorującego szkoły publiczne) w Panama City, na Florydzie i po gwałtownej wymianie zdań zaczął do nich mierzyć z pistoletu.
Przewodniczący rady, Bill Husfelt, usiłował przekonać napastnika aby odłożył broń. Ten jednak zaczął strzelać. Przerażeni członkowie rady schowali się pod stołem.
Strzały były jednak, na szczęście, niecelne. Wkrótce potem napastnik, zidentyfikowany jako Clay A. Duke, został zastrzelony przez interweniującego policjanta.
Zdaniem świadków, Duke, wcześniej karany, nie przejawiał specjalnych emocji i postępował tak jakby chciał zginąć.
"Nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu"
Tylko czerwcu i lipcu strażacy z tego powodu interweniowali ponad 800 razy.