O godz. 21 holenderski sędzia Danny Makkelie rozpoczął pierwszy mecz 16. mistrzostw Europy w piłce nożnej. Na Stadionie Olimpijskim w Rzymie rywalizują reprezentacje Włoch i Turcji.
To pierwsze z 51 spotkań turnieju, który po raz pierwszy będzie rozgrywany w 10 krajach. Tytułu wywalczonego pięć lat temu we Francji będą bronić Portugalczycy.
Polska wystąpi w mistrzostwach Europy po raz czwarty. Najbardziej utytułowani są Niemcy i Hiszpanie, którzy triumfowali po trzy razy.
Mecz poprzedziła 15-minutowa uroczystość otwarcia turnieju. Kibiców powitali znakomici przed laty włoscy piłkarze Alessandro Nesta i Francesco Totti, słynny tenor Andrea Boccelli zaśpiewał arię "Nessun dorma" z opery "Turandot" Giacomo Pucciniego, a irlandzki wokalista Bono - piosenkę mistrzostw "We are the people". Nad stadionem zabłysły fajerwerki.
Po raz drugi w ME zagrają 24 reprezentacje. Zostały one podzielone na sześć grup. Po dwie czołowe z każdej oraz cztery z najlepszym bilansem spośród tych, które zajmą trzecie lokaty, awansują do 1/8 finału. Począwszy od niej obowiązywać będzie system pucharowy, czyli przegrywający odpada. Finał - 11 lipca na Wembley w Londynie.
Poza Rzymem i Londynem, status miast-gospodarzy ma dziewięć innych ośrodków: Amsterdam, Bukareszt, Baku, Monachium, Budapeszt, Kopenhaga, Glasgow oraz Sankt Petersburg i Sewilla. Właśnie w Hiszpanii i Rosji mecze grupowe rozegra polska drużyna, a ich rywalami będą kolejno: Słowacja, Hiszpania i Szwecja.
Będzie to czwarty występ biało-czerwonych w tej imprezie. Dotychczas dwukrotnie odpadli po fazie grupowej, a pięć lat temu dotarli do ćwierćfinału, przegrywając w nim w serii rzutów karnych z późniejszym triumfatorem - Portugalią.
Pierwotnie ME miały zostać rozegrane w ubiegłym roku, ale z powodu pandemii COVID-19 UEFA zdecydowała się przenieść na 2021.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.