W Błoniu koło Tarnowa kończy się pieczenie opłatków. Najwięcej powstaje oczywiście białych, ale są także opłatki niebieskie, żółte, różowe, zielone i pomarańczowe.
Receptura od lat jest taka sama. „Opłatek powstaje z mąki i wody, ciasto trzeba dobrze wymieszać i trafia ono do specjalnego pieca. Samo pieczenie trwa niecałe dwie minuty. Później opłatki przenosi się do nawilżalni, wycina i pakuje ” – opowiada ks. Wiesław Czaja dyrektor zakładu przetwórczo – handlowego.
Najwięcej pracy jest od września do grudnia. Opłatki są zamawiane przez proboszczów diecezji tarnowskiej, kupują je także księża pracujący na misjach. Opłatki z Błonia pojechały w tym roku m.in. do Francji, Niemiec, Norwegii i na Ukrainę.
Uzyskane w ten sposób pieniądze przeznaczone są na utrzymanie tarnowskiego seminarium.
Informację podał sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Rustem Umierow.
W niebo wzbiły się słupy popiołu, które osiągnęły wysokość nawet 14 kilometrów,
Do zdarzenia doszło w niedzielę w świątyni Wat Rat Prakhong Tham w prowincji Nonthaburi.
Sześć osób zginęło. W kierunku ukraińskiej stolicy zostały wystrzelone m.in. rakiety balistyczne.
Postęp perinatologii sprawił, że lekarze diagnozują i leczą dzieci w łonie matki.
Najnowszy raport UNICEF opublikowany z okazji Światowego Dnia Dziecka.
Brak wiedzy o zarządzeniach narzucanych przez Rzeszę lub ich ignorowanie nie przystoi Jad Waszem