Republika Środkowoafrykańska jest pogrążona w konflikcie politycznym. Kościół nie staje po żadnej ze stron. Wspiera cierpiących mieszkańców. O sytuacji w kraju mówił ks. bp Mirosław Gucwa w siedzibie poznańskiego biura PKWP.
Ks. bp Mirosław Gucwa od 2018 roku jest ordynariuszem diecezji Bouar w Republice Środkowoafrykańskiej. Diecezja obejmuje obszar 40 tys. km kwadratowych. Mieszka tu ponad 0,5 mln osób, z czego 100 tys. to katolicy. W diecezji jest około 200 wspólnot i 12 parafii. Trzynasta parafia jest w budowie.
Krajem wstrząsnął trwający od 2013 roku kryzys polityczny i militarny. Dochodzi do starć między rebeliantami a armią, wspieraną przez żołnierzy z Rosji i Rwandy. Rebelianci zajmują ponad połowę kraju. Największymi ofiarami trwającego konfliktu są dziewczęta i matki. Wiele z nich jest w dorosłym wieku, ale nie potrafią czytać i pisać. Wpływ na to miał konflikt w kraju, ale też sytuacja finansowa ich rodzin. Zostały bez wykształcenia. Z myślą o nich w diecezji Bouar działa specjalna szkoła Londo, mo luti (“Wstań i stój”). O szczegółach ks. bp Mirosław Gucwa mówił w trakcie spotkania z dziennikarzami mediów katolickich w Poznaniu.
“W tym ośrodku każdego roku kształci się 80 dziewcząt. Mogą nauczyć się pisać i czytać, poznają język francuski, matematykę i geografię. Mają też kursy o prawach człowieka. Dowiadują się, jak prowadzić dom, jak zajmować się dziećmi. Uczą się zawodu. Tak, by mogły zarabiać na siebie i swoje dzieci. Nauka w tej szkole trwa trzy lata” - podkreślił ordynariusz diecezji Bouar.
Dziewczęta uczą się w trzech klasach: krawieckiej, gastronomicznej i fryzjerskiej. Kościół w Republice Środkowoafrykańskiej angażuje się w dzieła charytatywne. Szkolnictwo jest jednym z głównych obszarów jego zainteresowań. Przy szkole powstał żłobek. Młode mamy, które chcą się kształcić, mają zapewnioną opiekę dla swoich dzieci.
Na potrzeby mieszkańców kraju odpowiedziało też Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Sekcja polska nagłaśniała problemy RŚA w ramach Dnia Solidarności z Kościołem Prześladowanym. O szkole dla młodych mam w Bouar dyrektor Biura PKWP w Poznaniu Tomasz Zawal opowiadał w Parafii Matki Bożej Pocieszenia. To od wiernych tej parafii wyszła inicjatywa, by pomóc młodym matkom w Afryce. Wierni chcieli zakupić wyprawki, za które kobiety mogłyby utrzymać siebie i dzieci.
“Po Mszy św. podeszli ludzie i mówili, że zakupią 10 maszyn do szycia. Kolejna osoba była gotowa kupić ich 5. Inna powiedziała o jeszcze jednej. Kwota, jaką zebraliśmy, została przelana na ten cel” - tłumaczył Tomasz Zawal.
W trakcie spotkania z mediami w siedzibie PKWP w Poznaniu ks. bp Mirosław Gucwa podsumował całą akcję.
“Za przekazane środki mogliśmy w tym roku wyposażyć 28 dziewcząt, które ukończyły naukę w naszym ośrodku. Każda wróciła do domu z wyprawką. Większość z nich otrzymało maszyny do szycia i materiał, który umożliwia im samodzielną pracę” - tłumaczył ordynariusz diecezji Bouar.
Ks. biskup był pytany o sytuację w RŚA i rolę Kościoła. Wskazywał, że w trwającym konflikcie Kościół rozmawia zarówno z rządem, jak i rebeliantami. Jest po stronie ludzi. Staje się głosem tych, którzy cierpią. “Nie opowiadamy się za przemocą. Wzywamy do dialogu” - powiedział bp Mirosław Gucwa. Dodał, że Kościół, podejmując nieformalny dialog z rebeliantami, nie zajmuje się tematami politycznymi, ale społecznymi. Jako przykład ordynariusz diecezji Bouar podał sytuację ze swojego regionu.
“Przyszedł jeden z katechistów i mówił, że posadził kukurydzę, a pojawiły się krowy i zniszczyły wszystko. Jest w naszej diecezji region, gdzie pasterze nie respektują granic między tym, gdzie można paść krowy, a gdzie jest miejsce na uprawy. Kiedy rolnicy interweniują, to hodowcy bydła wzywają rebeliantów, którzy są po ich stronie, bo są z tego samego plemienia. O tym też rozmawiamy z rebeliantami” - podkreślił ks. bp Mirosław Gucwa.
Taki dialog biskupi w RŚA podejmują również z prezydentem kraju. Jeśli są nadużycia, to przekazują takie informacje władzom. Kościół prowadzi misję ewangelizacyjną. W jej ramach mówi prawdę o tym, co funkcjonuje dobrze, a co nie funkcjonuje - podsumował ordynariusz diecezji Bouar.
Ze strony dziennikarzy padło pytanie o genezę konfliktu w Republice Środkowoafrykańskiej. Ks. bp Mirosław Gucwa podkreślił, że nie jest to konflikt ani religijny, ani plemienny, ale polityczny. Rebelianci chcą dymisji prezydenta i powołania tymczasowego rządu, na czele którego stanie jeden z nich. Kolejnym krokiem miałyby być wybory.
“Rebelianci chcą przejąć władzę i decydować o przyszłości kraju. Chcą też dostępu do bogactw” - wskazał ks. bp Mirosław Gucwa.
Republika Środkowoafrykańska jest bogata w złoża złota, diamentów, uranu i ropy. W walkę o surowce zaangażowane są także inne kraje.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.