Zdaniem kard. Nycza z kościelnych wydarzeń na pierwszym miejscu wysuwa się bardzo ważna i znacząca pielgrzymka papieża Benedykta XVI do Wielkiej Brytanii. Hierarcha zwraca uwagę, że bardzo wiele osób obawiało się jej, a okazała się podróżą niezwykle owocną i ważną dla Wysp Brytyjskich.
Metropolita warszawski zwraca uwagę, że Papież pokazał z jednej strony odwagę ekumeniczną, ale równocześnie pokazał w jaki sposób mówić dziś o Chrystusie – w sposób pogłębiony i bardzo pokorny.
Z wydarzeń w Kościele powszechnym kardynał wymienił sześć dokonanych w tym roku kanonizacji, a wśród nich kanonizację polskiego zakonnika – kanonika regularnego – bł. Stanisława Kazimierczyka. Za ważne wydarzeniem uznał też Synod dla Bliskiego Wschodu, który jest kolebką chrześcijaństwa, a tamtejsze Kościoły katolickie obrządków wschodnich przeżywają duże problemy w zetknięciu z islamem.
W opinii arcybiskupa warszawskiego, bardzo ważnym wydarzeniem była publikacja niezwykle istotnej adhortacji posynodalnej, która ukazała się w listopadzie, podsumowującej synod z roku 2009. Zdaniem kard. Nycza, dokument „Verbum domini” zawiera, niezwykle bogaty materiał dla teologów, biblistów, ale przede wszystkim dla pracujących w duszpasterstwie jako fundament przepowiadania w Kościele.
Ważnym wydarzeniem w Kościele w ocenie metropolity był konsystorz kardynalski w trakcie którego Kościół otrzymał 24 nowych kardynałów, z czym pośrednio wiążą się zmiany w kilku kongregacjach watykańskich – Kongregacja ds. Biskupów ma nowego prefekta.
Z polskich wydarzeń kard. Nycz na pierwszym miejscu wymienił beatyfikację ks. Jerzego Popiełuszki, połączoną z III Dniem Dziękczynienia, gdyż był on obchodzony 6 czerwca – w dniu wyniesienia na ołtarze duszpasterza „Solidarności”. „Procesja do Świątyni Opatrzności z relikwiami bł. ks. Jerzego w ramach III Dnia Dziękczynienia była wielkim świadectwem wiary Kościoła w Polsce” – uważa metropolita warszawski.
Wśród wielkich wydarzeń upływającego roku kard. Nycz wymienił katastrofę smoleńską. „To wielkie, tragiczne wydarzenie jakiego w historii Polski nie było ze względu na wagę osób, które w niej zginęły – poczynając od pana prezydenta Rzeczpospolitej Lecha Kaczyńskiego wraz z małżonką poprzez prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego i 93 pozostałych osobistości – uczestników tragicznego lotu do Smoleńska” – stwierdził hierarcha.
„To i wielka żałoba rodzin, opłakujących swych najbliższych i wielka strata, którą będziemy odrabiać bardzo długo w polskim życiu społecznym i politycznym, bowiem zginęło wielu polityków i osób będących na kluczowych stanowiskach państwowych” – powiedział kard. Nycz. „Same pogrzeby pokazywały, że każda z ofiar katastrofy była nietuzinkowym człowiekiem, kreatorem lub częścią środowisk, z którymi były związane” – przyznał metropolita warszawski.
Podkreślił, że pokłosiem tej katastrofy były wydarzenia po 10 kwietnia – z jednej strony wielka solidarność ludzi z członkami ofiar katastrofy, solidarność przy pogrzebach, wielka solidarność w modlitwie, wielkie czuwanie, żałoba narodowa trwająca praktycznie do końca maja, a z drugiej – problemy z krzyżem na Krakowskim Przedmieściu. „Trudne doświadczenia dla Kościoła w Polsce” – stwierdził metropolita warszawski.
Ważnym wydarzeniem, w ocenie hierarchy, był ingres nowego biskupa polowego Józef Guzdka.
Wśród istotnych wydarzeń mijającego roku kard. Nycz wskazał także powódź – o wiele bardziej rozległą od tej w 1997 r. – która dotknęła wiele tysięcy rodzin pozbawiając ich dobytku.
Metropolita warszawski wspomniał o ważnej, jego zdaniem, dyskusji, która odbyła się w gronie Konferencji Episkopatu i dotyczyła wprowadzenia roku propedeutycznego w seminarium. Zwrócił uwagę, że do seminariów zgłosiło się w tym roku sporo kandydatów, dlatego „wahnięcie” powołań widoczne 2-3 lata temu zostało w tym roku uzupełnione.
Zapytany o życzenia na kolejny rok kard. Nycz powiedział: „Na spotkaniach opłatkowych polemizuję, gdy słyszę życzenia żeby ten nowy rok nie był gorszy niż obecny. Ja mówię wówczas, że życzę aby był dużo, dużo lepszy, gdyż ten był naprawdę trudny, dla wielu rodzin – z powodu katastrofy i powodzi ale niełatwy też dla całego państwa i narodu. Dlatego życzę, żeby ten nowy rok był lepszy i żebyśmy byli przez łaskę Boga i pomoc nowonarodzonego Chrystusa w tym nowym roku mocniejsi, żeby te wszystkie zadania, wszystkie sprawy, które przyjdą, potrafili rozwiązywać dobrze i stawać na wysokości zadania. Żebyśmy służyli i Kościołowi, i bliźnim, i Polsce jako chrześcijanie i ludzie dobrej woli”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.