Nie uznajemy nielegalnej aneksji Krymu i Sewastopola przez Rosję i będziemy kontynuować tę politykę - oświadczył w poniedziałek w Kijowie przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel podczas szczytu Platformy Krymskiej.
"Jestem tu, by potwierdzić niezmienne stanowisko UE: nie uznajemy nielegalnej aneksji Krymu i Sewastopola przez Rosję i będziemy kontynuować tę politykę" - powiedział Michel.
Jak dodał, Unia Europejska nadal będzie wypowiadać się przeciwko wszelkim przypadkom łamania prawa międzynarodowego. Zapewnił, że celem UE "jest niedopuszczenie do tego, by nielegalna aneksja została legitymizowana".
Michel zaznaczył, że sytuacja Krymu powinna pozostawać wysoko w międzynarodowym porządku dziennym.
W Kijowie w poniedziałek trwa inauguracyjny szczyt Platformy Krymskiej z udziałem ponad 40 zagranicznych delegacji. Ukraińska strona podkreśla, że w wydarzeniu biorą udział przedstawiciele wszystkich krajów UE i NATO.
Jak podkreślił ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski, ostatecznym celem działania tego formatu ma być "deokupacja" półwyspu.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.