Papież Franciszek zapewnił o swej modlitwie za ofiary czwartkowego zamachu na lotnisku w stolicy Afganistanu, Kabulu. Podczas spotkania z wiernymi w Watykanie zaapelował o dalsze niesienie pomocy ludności tego kraju. "W takich historycznych momentach nie możemy pozostać obojętni" - mówił.
Zwracając się do wiernych zebranych w południe w niedzielę na placu Świętego Piotra na modlitwie Anioł Pański papież powiedział: "Śledzę z wielkim zaniepokojeniem sytuację w Afganistanie i uczestniczę w cierpieniu opłakujących osoby, które straciły życie w samobójczych atakach w czwartek oraz tych, którzy szukają pomocy i ochrony".
"Zawierzam miłosierdziu wszechmogącego Boga zabitych, dziękuję tym, którzy pomagają tej tak doświadczonej już ludności, zwłaszcza kobietom i dzieciom. Proszę wszystkich o to, by kontynuowali niesienie pomocy potrzebującym oraz o modlitwę o to, by dialog i solidarność przyniosły pokojową i braterską koegzystencję i dały nadzieję na przyszłość kraju" - oświadczył Franciszek.
Następnie podkreślił: "W takich historycznych momentach, jak ten, nie możemy pozostać obojętni. Uczy nas tego historia Kościoła. Ta sytuacja zobowiązuje nas jako chrześcijan. Dlatego kieruję apel do wszystkich, by zintensyfikowali modlitwę i praktykowali post; modlitwę i post, modlitwę i pokutę. To jest moment na to".
Papież wezwał do modlitwy, by "prosić Boga o miłosierdzie i przebaczenie".
"Zwiększają napięcia w regionie" - powiedział w sobotę szef resortu obrony Antti Hakkane.
Opcja rozmów w Watykanie, o której mówił prezydent Trump, nie została uzgodniona ze stronami.
Według wstępnych doniesień ukraińskich mediów ucierpiało co najmniej 8 osób.
"Okupas" - dzicy lokatorzy bezprawnie zajmujący cudze nieruchomości.
Polska chce mieć dostęp do wyników badań powietrza w Schwedt w związku z emisjami rafinerii