Słowacka młodzież akademicka podjęła starania, by jak najlepiej wykorzystać wizytę Papieża Franciszka. O zaangażowaniu studentów opowiedział Radiu Watykańskiemu ks. Juraj Jurica. „Młodych nie można do niczego zmusić, do wiary musimy ich zachęcić świadectwem” – stwierdził wieloletni duszpasterz akademicki.
Koszyce są prężnym ośrodkiem akademickim na Słowacji i gromadzą studentów na pięciu uniwersytetach. Dużą częścią przygotowań do pielgrzymki, które podjęto od momentu zapowiedzi wizyty, były spotkania w grupach studenckich gdzie rozważano fragmenty nauczania Papieża. Wystarczyło także kilka dni by zebrać ponad 400 wolontariuszy pomagających przy samym spotkaniu młodzieży z Franciszkiem.
Jak zaznaczył duszpasterz, Papież zdaje sobie sprawę, że młodym należy pozostawić wewnętrzną wolność, gdzie wiara nie opiera się na ślepym posłuszeństwie. Jest to zadaniem także dla słowackiego Kościoła. „Pokolenie YouTube’a i mediów społecznościowych, podróżujące po świecie i krytyczne, potrzebuje wolności, ale czasem wydaje się, że brakuje im pewnej hierarchii wartości” – powiedział duchowny. Podczas spotkania z Ojcem Świętym, młodzież zapytała papieża m.in. o sposób na zbuduwanie trwałej i mocnej rodziny, która będzie zdolna przetrwać trudne momenty. Dlatego ważna jest praca nad przygotowaniem do małżeństwa młodzieży akademickiej. Mówi ks. Juraj Jurica:
Według duszpasterza, dużą pracę należy także włożyć w rozwijanie wrażliwości społecznej. „Franciszek docenił naszą refleksyjność, umiejętność modlitwy, medytowania i adoracji, ale można powiedzieć, że działanie na rzecz ubogich jest naszą piętą Achillesową. Przez długi czas byliśmy zamknięci wewnątrz naszych kościołów. Teraz, do czego zachęca Papież, musimy być bardziej otwarci i wychodzić do potrzebujących”.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.