Polska wygrała z San Marino 5:0 w meczu eliminacji piłkarskich mistrzostw świata na Stadionie Narodowym w Warszawie. Spotkaniem tym pożegnał się z grą w reprezentacji Polski znakomity bramkarz Łukasz Fabiański - jedyny polski golkiper, który zachował czyste konto w wielki turnieju rangi mistrzowskiej (Euro 2016).
Niewiele miał roboty. Zgodnie z oczekiwaniami, San Marino broniło się w swoim polu karnym, czasem wręcz w polu bramkowym. W pierwszych 35 minutach na jedno podanie gości przypadało prawie sześć podań gospodarzy.
Pierwszy gol padł w 10 min. Przemysła Płacheta, który już wcześniej miał dość dużo miejsca z lewej strony, dośrodkował do Karola Świderskiego, a ten z paru metrów strzelił główką wprost do bramki.
Drugi gol dla Polski to bramka samobójcza Mirka Palazziego, który nieudanie interweniował w 20 min. przy silnym dośrodkowaniu Kacpra Kozłowskiego z prawej strony pola karnego.
Zgodnie z nową tradycją gol dla Polaków padł także w kolejnej okrągłej, 30 min., ale sędzia nie uznał go, bo ocenił, że przy tym strzale Lewandowski faulował obrońcę.
Gol w 40 min. nie padł, ale padł w 50 min. Po zamieszaniu w polu bramkowym po rzucie rożnym Tomasz Kędziora skutecznie zamknął akcję przy dalszym słupku, strzelając mocno, z bliska, ale z niewielkiego kąta.
W 84 min sam na sam z bramkarzem znalazł się rezerwowy Adam Buksa i nie zmarnował okazji - było już 4:0.
W doliczonym czasie gry wraz z piłka do siatki wpadł Krzysztof Piątek - 5:0!
Polacy grali w rzadkim dość, ofensywnym ustawieniu 1-3-5-2 (po przerwie pojawił się nawet trzeci napastnik Krzysztof Piątek), zaś w pierwszym składzie zagrało wielu zawodników o niewielkim stażu w narodowych barwach.
Za trzy dni waźny mecz Biało-czerwonych z Albanią, która jest bezpośrednim rywalem Polski w walce o drugie miejsce w grupie eliminacyjnej. Jest ono premiowane udziałem w barażach. Miejsce pierwsze i awans bezpośredni zdobędą najpewniej Anglicy.
Polska - San Marino 5:0 (2:0).
Bramki: Karol Świderski (10-głową), Cristian Brolli (20-samob.), Tomasz Kędziora (50), Adam Buksa (84), Krzysztof Piątek (90+1).
Żółtka kartka: Polska - Karol Linetty; San Marino - Alessandro Golinucci.
Sędzia: Fran Jovic (Chorwacja). Widzów 56 128.
Polska: Łukasz Fabiański (57. Radosław Majecki) - Robert Gumny, Michał Helik, Tomasz Kędziora, Przemysław Płacheta - Przemysław Frankowski (65. Bartosz Bereszyński), Mateusz Klich (46-Krzysztof Piątek), Karol Linetty, Kacper Kozłowski - Karol Świderski (72. Adam Buksa), Robert Lewandowski (66. Jakub Moder).
San Marino: Elia Benedettini - Manuel Battistini, Davide Simoncini, Cristian Brolli (74. Dante Rossi), Mirko Palazzi (53. Filippo Fabbri) - Enrico Golinucci, Luca Censoni (46-Andrea Grandoni), Alessandro Golinucci - Marcello Mularoni, Matteo Vitaioli (75. Marco Bernardi), Jose Hirsch (46-David Tomassini).
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.