Kościół katolicki na Ukrainie poprzez różne inicjatywy, jakie w ostatnim okresie się zrodziły, przypomina o wielkich prześladowaniach chrześcijan, jakie dokonały się na tamtych terenach w okresie stalinowskich czystek.
Lata 30-te dwudziestego wieku były na terenach ówczesnego Związku Radzieckiego czasem wielkich prześladowań chrześcijan. Dziś z perspektywy dziewięćdziesięciu lat od tamtych tragicznych wydarzeń, odżywa na Ukrainie potrzeba przypomnienia o tym, co się wówczas wydarzyło. Jedną z inicjatyw jest miejsce pamięci i modlitwy, jakie powstało w kompleksie dawnego klasztoru dominikanek w Kamieńcu Podolskim. Mówi ordynariusz diecezji kamienicko-podolskiej bp Leon Dubrawski:
„Jak oni cierpieli za wiarę. Ludzie ci dali świadectwo. To byli mężczyźni, kobiety, całe rodziny. To było straszne. Ich kości można tam zobaczyć. Znajduje się tam ołtarz, a wokół niego malowidła ukazujące męczenników. Ci, którzy tam przyjeżdżają i patrzą na to wszystko, zaczynają myśleć w inny sposób. Okazuje się, że oni nie wiedzieli, że takie cierpienie miało miejsce. Idzie to powoli w zapomnienie. Dlatego dobrze, że coś takiego zrobiliśmy”.
Wydarzeniem ostatnich dni była także premiera filmu fabularnego „Вірити” („Wierzyć”), jaki z inicjatywy ukraińskich oblatów powstał, aby upamiętnić męczenników za wiarę, którzy w czasach stalinowskiego terroru oddali życie za Chrystusa i Kościół.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.