W wyniku dwóch eksplozji i następujących po nich strzałów w pobliżu szpitala wojskowego Daud Chana w stolicy Afganistanu zginęło 19 osób, a 50 zostało rannych - podała agencja AFP, powołując się na anonimowego urzędnika ministerstwa zdrowia.
Pracownicy szpitala informowali o walkach toczących się wewnątrz budynku i zamachu samobójczym przeprowadzonym przed wejściem do szpitala - przekazała afgańska telewizja Ariana News.
W rozmowie z afgańskimi mediami znajdujący się w pobliżu zdarzenia żołnierz sił Afganistanu powiedział, że obszar znajduje się już pod kontrolą rządu.
Jak dotąd nikt nie przyznał się do przeprowadzenia ataku. Agencja prasowa Bakhtar przywołała jednak słowa świadków wydarzenia, którzy poinformowali o pojawieniu się w pobliżu szpitala bojowników Państwa Islamskiego i ich starciu z siłami bezpieczeństwa Afganistanu.
Wtorkowe ataki są kolejnymi w serii zamachów, które wstrząsnęły Afganistanem po przejęciu w sierpniu władzy przez talibów, podważając ich twierdzenia o przywróceniu stabilności i bezpieczeństwa w kraju po latach walk toczonych z siłami międzynarodowymi i wspieranym przez USA rządem.
Informację podał sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Rustem Umierow.
W niebo wzbiły się słupy popiołu, które osiągnęły wysokość nawet 14 kilometrów,
Do zdarzenia doszło w niedzielę w świątyni Wat Rat Prakhong Tham w prowincji Nonthaburi.
Sześć osób zginęło. W kierunku ukraińskiej stolicy zostały wystrzelone m.in. rakiety balistyczne.
Postęp perinatologii sprawił, że lekarze diagnozują i leczą dzieci w łonie matki.
Najnowszy raport UNICEF opublikowany z okazji Światowego Dnia Dziecka.
Brak wiedzy o zarządzeniach narzucanych przez Rzeszę lub ich ignorowanie nie przystoi Jad Waszem