Władze blokowały w niedzielę hasło "Egipt" na blogach popularnych chińskich portali internetowych, jak Sina.com i Sohu.com; wyszukiwarki podawały informację, że brak rezultatów wyszukiwania lub wyniki nie mogą być wyświetlone ze względu na przepisy.
Chińskie władze obawiają się, że nawoływanie do społecznych protestów i reform politycznych może "zainfekować" chiński internet - komentuje Reuters.
Chiny wydały w niedzielę ostrzeżenie dla swych obywateli podróżujących do Egiptu, nawołując, by ponownie rozważyli swe plany, a w sytuacjach niebezpiecznych zwracali się o pomoc do chińskich przedstawicielstw w tym kraju.
Państwowe media informowały do tej pory o demonstracjach w Egipcie, ale próby ocenzurowania internetu świadczą o tym, że Pekin nie chce, by przykład idący z zagranicy inspirował chińską opozycję - podkreśla Reuters.
Przypomina też, że mimo zapewnień władz o wolności internetu w Państwie Środka, rząd rutynowo cenzuruje sieci, jeśli uznaje zawartość stron internetowych za szkodliwą dla bezpieczeństwa państwa lub łamiącą chińskie regulacje.
Popularny tabloid, publikowany w Chinach przez partię komunistyczną, "The Global Times", napisał w niedzielnym komentarzu, że demokracja nie jest kompatybilna z warunkami istniejącymi w Tunezji i Egipcie i że "kolorowe rewolucje" nie są w stanie doprowadzić do prawdziwej demokracji, która "jest wciąż odległa w Tunezji i Egipcie".
"Sukces demokracji ma swoje solidne fundamenty w gospodarce, edukacji i kwestiach socjalnych" - pisze "The Global Times", dodając, że jeśli chodzi o systemy polityczne, to model zachodni jest "zaledwie jedną z wielu możliwych opcji".
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.