Jedna osoba zginęła w środę wieczorem wskutek awarii w elektrowni atomowej w katalońskim Asco, w północno-wschodniej Hiszpanii. Trzech innych pracowników tego zakładu zostało rannych.
Według służb medycznych Katalonii osoby, które odniosły obrażenia w efekcie zdarzenia, zostały przewiezione do szpitala w gminie Mora d'Ebre, a ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Ze wstępnego dochodzenia wynika, że bezpośrednią przyczyną awarii było rozszczelnienie się izolacji przeciwpożarowej, z której uwolnił się dwutlenek węgla. Śledczy dodali, że defekt systemu chroniącego przed ogniem doprowadził do wybuchu pożaru.
Ofiarą śmiertelną zdarzenia jest 46-letni strażak, który był zatrudniony na terenie elektrowni.
Trzy osoby, które zostały przetransportowane do szpitala, to według komunikatu służb pracownicy znajdujący się w pobliżu miejsca pojawienia się ognia. Doznali oni niewydolności oddechowej wskutek wdychania dymu.
Z informacji przekazanych przez straż pożarną wynika, że awaria wewnątrz elektrowni atomowej "nie doprowadziła do wzrostu radioaktywności".
Służby ratownicze podały, że w gaszeniu pożaru wzięło udział siedem zastępów straży pożarnej z prowincji Tarragona. Sprecyzowały, że zdarzenie jest na wstępnym etapie śledztwa traktowane jako wypadek przy pracy.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.