Od uroczystego powitania na dziedzińcu Pałacu w Wilanowie w poniedziałek w Warszawie rozpoczął się szczyt Trójkąta Weimarskiego. Biorą w nim udział prezydenci Polski i Francji: Bronisław Komorowski i Nicolas Sarkozy oraz kanclerz Niemiec Angela Merkel.
Radek Pietruszka/PAP Prezydent RP Bronisław Komorowski, prezydent Francji Nicolas Sarkozy oraz kanclerz Niemiec Angela Merkel podczas ceremonii powitania na dziedzińcu Pałacu w Wilanowie Podczas uroczystości odegrano hymny narodowe Francji, Niemiec i Polski.
Tematem szczytu będzie m.in. wspólna polityka bezpieczeństwa i obrony; będzie też mowa o priorytetach polskiej prezydencji w UE.
Po ponad czterech latach trzeba odbudować kontakty głów państw w ramach Trójkąta Weimarskiego: Polski, Francji i Niemiec - w ten sposób o szczycie mówił prezydent Bronisław Komorowski w wywiadzie dla Polskiego Radia. Uznał za błąd zaniechanie tych spotkań w poprzednich latach.
Do poprzedniego spotkania na takim szczeblu, jak poniedziałkowe w Wilanowie, doszło w grudniu 2006 r. W 2008 roku prezydent Lech Kaczyński odwołał swoją obecność na szczycie.
Komorowski przekonywał, że spotkanie trójki przywódców ma szczególne uzasadnienie ze względu na zbliżającą się prezydencję Polski w UE, by pozyskać najważniejsze państwa europejskie, a potem wszystkie kraje UE do polskich priorytetów tej prezydencji. "Moim zadaniem jest poruszenie kwestii związanych z integracją w obszarze bezpieczeństwa i obronności" - mówił prezydent.
Rozmowy Komorowskiego, Merkel i Sarkozy'ego potrwają około godziny; na godz. 12.50 zaplanowano konferencję prasową.
Do obsługi szczytu akredytowało się ok. 300 dziennikarzy.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.