Kamil Stoch był szósty w konkursie skoków narciarskich w szwajcarskim Engelbergu. Reszta Polaków - bardzo słabo. Wygrał Karl Geiger, na kolejnych stopniach podium znaleźli się: Ryoyu Kobayashi i Timi Zajc.
Po pierwszej serii Stoch był siódmy, ale po dobrym skoku w trudnych warunkach wietrznych w drugiej serii awansował o jedno oczko.
"Nie mogłem się wstrzelić w próg" - przyznał Stoch bezpośrednio po konkursie w rozmowie z Eurosportem. Ocenił, że skoki treningowy i w pierwszej serii były spóźnione, natomiast w drugiej serii odbił się za wcześnie. "Czuję, że są rezerwy, że mogę więcej. Tutaj musiałem skakać perfekcyjnie, bo margines błędu się zmniejszył praktycznie do zera" - dodał.
Inni polscy skoczkowie wypadli bardzo słabo: 35. był Andrzej Stękała - 121,5 m, 44. Jakub Wolny - 118 m, 45. Paweł Wąsek - 116 m oraz 48. Dawid Kubacki - 111 m. Piątkowych kwalifikacji nie przeszli Piotr Żyła i Klemens Murańka.
- Brat podniósł rękę na swego brata, dlatego te miejsca wołają o pojednanie.
W inscenizacji słynnej bitwy wzięło udział 1,2 tys. rekonstruktorów z bractw rycerskich.
12 i 13 lipca 1943 roku niemieccy żandarmi i esesmani zamordowali w tej wsi 204 osoby.
28 zabitych w izraelskich nalotach, 30 osób zastrzelonych w punkcie pomocy humanitarnej.
Raport o przyczynach katastrofy samolotu Boeing 787 Dreamliner w Indiach.