Kamil Stoch był szósty w konkursie skoków narciarskich w szwajcarskim Engelbergu. Reszta Polaków - bardzo słabo. Wygrał Karl Geiger, na kolejnych stopniach podium znaleźli się: Ryoyu Kobayashi i Timi Zajc.
Po pierwszej serii Stoch był siódmy, ale po dobrym skoku w trudnych warunkach wietrznych w drugiej serii awansował o jedno oczko.
"Nie mogłem się wstrzelić w próg" - przyznał Stoch bezpośrednio po konkursie w rozmowie z Eurosportem. Ocenił, że skoki treningowy i w pierwszej serii były spóźnione, natomiast w drugiej serii odbił się za wcześnie. "Czuję, że są rezerwy, że mogę więcej. Tutaj musiałem skakać perfekcyjnie, bo margines błędu się zmniejszył praktycznie do zera" - dodał.
Inni polscy skoczkowie wypadli bardzo słabo: 35. był Andrzej Stękała - 121,5 m, 44. Jakub Wolny - 118 m, 45. Paweł Wąsek - 116 m oraz 48. Dawid Kubacki - 111 m. Piątkowych kwalifikacji nie przeszli Piotr Żyła i Klemens Murańka.
Wygrał w pierwszej turze. Do powtórzonych nie został dopuszczony.
Kulminacją jubileuszu będzie Uroczysta Msza Święta w Katedrze Wawelskiej zaplanowana na 6 kwietnia.
ISW: brak danych wywiadowczych z USA skutkuje pogorszeniem sytuacji Ukraińców w obwodzie kurskim.