Jakże wiele w naszej wierze zależy od tego, co i jak głoszone jest z kościelnej ambony.
W Boże Narodzenie zadzwoniła do mnie koleżanka. Była wyraźnie poruszona. Pomyślałam sobie, ot zaraz się zacznie lista skarg pod adresem Kościoła. Zazwyczaj bowiem właśnie po to dzwoni. Z każdą minutą byłam bardziej zdumiona… jej zachwytem nad homilią wygłoszoną przez Franciszka w czasie Pasterki w Watykanie. Tekst dobrze znałam, bo musiałam go zawodowo opracować. Też mnie poruszył. Teraz czytałam go na nowo jej ustami i uświadamiałam sobie, jak wiele w naszej wierze zależy od tego, co i jak głoszone jest z kościelnej ambony.
Papież mówił o samej istocie Bożego Narodzenia, o tym, że w Betlejem wszystko się wywraca: Bóg jako mały przychodzi na świat. Jego wielkość daje siebie w małości. I to jest istota Ewangelii, której pobożni chrześcijanie często nie rozumieją i która nie rewiduje naszej hierarchii wartości i marzeń o potędze. Trochę nieśmiało moja koleżanka szepnęła w słuchawkę: właśnie byłam u spowiedzi. Przez myśl mi przeszło: toż to całe lata minęły. W czasie wigilijnej nocy w słowach papieża usłyszała głos maleńkiego Boga: „Kocham ciebie taką, jaką jesteś. Twoja małość mnie nie przeraża, twoja kruchość mnie nie martwi. Dla ciebie stałem się małym”.
Gdy później widziałam relacje z wielu polskich Pasterek, podczas których prawda o Bożym Narodzeniu przegrała nierówną walkę z upolitycznionym i zideologizowanym przekazem myślałam m.in. o ludziach, którzy do kościoła przychodzą jedynie raz do roku, właśnie na Pasterkę. Choćby tylko dla nich warto się postarać. Sprawić, by doświadczyli tego, że Jezus chce wejść w naszą małość: w nasze poczucie słabości, kruchości, niewystarczalności. I że to Go nie przeraża.
W naszym życiu wiary niewiele się zmieni jeśli nie wrócimy do Betlejem, nie powróćmy do źródeł: do istoty wiary, do pierwszej miłości, do adoracji i miłosierdzia. W naszym Kościele - przeżywającym tak wiele trudności - potrzebujemy głoszenia czystej Ewangelii, a nie naszych wyobrażeń o Bogu. Powtórzę za papieżem: „Niech Bóg nam, da, abyśmy byli Kościołem adorującym, ubogim i braterskim. To jest najważniejsze. Powróćmy do Betlejem”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Kraje V4, gdy występowały wspólnie, zawsze odnosiły sukces w UE.
Zdaniem gazety władca Kremla obawia się także zamachu stanu.
To kontynuacja procesu pokojowego po samorozwiązaniu Partii Pracujących Kurdystanu
Liczba rannych wzrosła do 29, (jest wśród nich) sześcioro dzieci.
Zaatakowano regiony chersoński, doniecki i dniepropietrowski.