Wojciech Zięba, prezes Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, o reakcji środowisk proaborcyjnych po tragedii w Częstochowie.
Tragiczna śmierć pani Agnieszki z Częstochowy nie jest wynikiem wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 r. Wyrok ten przyznał prawo do życia dzieciom podejrzewanym o niepełnosprawność. Prawo chroniło i wciąż chroni życie i zdrowie kobiet w ciąży, dopuszczając aborcję w przypadku ich zagrożenia.
25 stycznia 2022 r. zmarła 37-letnia pani Agnieszka z Częstochowy. Kobieta była w pierwszym trymestrze ciąży bliźniaczej. Jedno z dzieci zmarło w jej łonie 23 grudnia 2021 r., drugie sześć dni później. Dzieci zostały usunięte z jej ciała 31 grudnia 2021 r. – To ogromna tragedia. Współczujemy rodzinie i bliskim pani Agnieszki. Łączymy się z nimi w bólu – mówi Wojciech Zięba, prezes Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka.
– Chciałbym podkreślić, że ta bardzo smutna historia nie jest wynikiem wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 r., co usiłują nam wmówić środowiska proaborcyjne – mówi działacz pro-life. – Wykorzystują one po raz kolejny dramat zmarłej kobiety, podobnie jak to było w przypadku pani Izabeli z Pszczyny, by manipulować opinią publiczną. Przyczynę śmierci pani Agnieszki poznamy po kontroli odpowiednich, powołanych do tego osób i organów. Nie szafujmy wyrokami o błędach lekarskich. Poczekajmy na kontrolę NFZ, opinie krajowych konsultantów z właściwych specjalizacji medycznych oraz na ewentualne działania prokuratury. Uszanujmy też cierpienie oraz żałobę rodziny i bliskich po śmierci pani Agnieszki i jej dzieci – apeluje Wojciech Zięba.
Przypomnijmy, że 22 października 2020 r. zapadł wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził, że zgodnie z konstytucją dzieciom nienarodzonym, podejrzewanym o niepełnosprawność należy się prawo do życia. Oznacza to, że z Ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży usunięta została tzw. przesłanka eugeniczna. – Wyrok Trybunału Konstytucyjnego oparty jest na zapisanym w konstytucji prawie każdego człowieka do życia. Prawo to ma także dziecko, które w okresie prenatalnym podejrzewane jest o duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia lub nieuleczalnej choroby, która zagraża jego życiu – podkreśla działacz pro-life.
Pomimo tego, iż polska konstytucja zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia, wciąż w świetle obowiązujących przepisów kobieta może dokonać aborcji w dwóch przypadkach: zagrożenia swojego zdrowia lub życia oraz ciąży, która jest wynikiem gwałtu. – Prawo chroni nienarodzone dzieci podejrzewane o ciężkie choroby i niepełnosprawność, ale również życie i zdrowie matek, o czym zdają się zapominać środowiska proaborcyjne. Także Kościół katolicki, który uznaje embrion ludzki za osobę od chwili poczęcia, dopuszcza dokonanie wyboru, kiedy ocalenie jednego życia może oznaczać szkodliwie działanie, w tym śmierć, dla drugiej osoby. To tak zwana zasada podwójnego skutku – podkreśla Wojciech Zięba. Trzeba również wiedzieć, że sam okres okołoporodowy może nieść pewne ryzyko śmierci kobiety będącej w ciąży. – Przywołajmy statystyki. W Polsce w 2017 roku, czyli jeszcze przed decyzją Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji eugenicznej, zmarło 8 kobiet w okresie okołoporodowym na 402 000 porodów – opowiada Wojciech Zięba. – Spójrzmy na Unię Europejską, w której średni wskaźnik śmiertelności matek wynosi 6 zgonów na 100 000 żywych urodzeń. W Polsce wynosi on 2 na 100 000 urodzeń, czyli trzykrotnie mniej niż w całej Unii Europejskiej. Eksperci wiążą te rezultaty m.in. z wprowadzeniem w Polsce w 1993 r. prawa ograniczającego aborcję – wyjaśnia.
Narracja mainstreamowych mediów w przypadku śmierci kobiet w ciąży jednoznacznie wskazuje, że kobiety te były ofiarami wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Nie jest to zgodne z prawdą. Przypomnijmy sobie podobną tragiczną historię sprzed kilku miesięcy. Pani Izabela z Pszczyny, gdy zmarła, była w 22. tygodniu ciąży. Po jej śmierci przez Polskę przetoczyły się fale protestów przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r. – Stało się tak, choć dotyczyła ona zabijania dzieci podejrzewanych o niepełnosprawność i nie miała z tą sprawą nic wspólnego. To był inny przypadek. Podobnie jest w odniesieniu do historii pani Agnieszki. W czasie kontroli NFZ w szpitalu w Pszczynie po śmierci pani Izabeli i jej dziecka ujawniono liczne nieprawidłowości w organizacji, sposobie realizacji i w jakości świadczeń udzielonych pacjentce. Na szpital nałożono maksymalną możliwą karę finansową z tytułu niedochowania należytej staranności w opiece nad pacjentką. Wyniki kontroli zostały przekazane prokuraturze – opowiada prezes Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka.
Środowiska aborcyjne manipulują faktami i podburzają nastroje społeczne. Dla nich nie liczy się prawda. – Śmierci pań Agnieszki i Izabeli stają się dla nich pretekstem do ataków na Kościół i wywierania nacisków na polityków, aby ograniczyli prawo chroniące życie. Celem działań tych środowisk jest legalizacja aborcji w naszym kraju. Nie zapominajmy, że motorem do zmian w prawie w Argentynie i Irlandii i zalegalizowania w tych krajach aborcji były podobne tragiczne historie kobiet jak te, które przywołują obecnie media w Polsce – tłumaczy Wojciech Zięba i dodaje: – Każdy obrońca ludzkiego życia musi dementować kłamstwa podawane przez media i środowiska proaborcyjne, wmawiające ludziom, że śmierci tych pań są wynikiem wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Prawo chroniło i nadal chroni życie i zdrowie matek w ciąży i w przypadku ich zagrożenia dopuszcza aborcję.
Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka działa od 1999 r. Zajmuje się pozytywną edukacją pro-life oraz pomocą charytatywną dla rodziców wychowujących dzieci z niepełnosprawnościami oraz dla samotnych mam w nieoczekiwanych ciążach, dla których prowadzi Telefon Zaufania Pro-Life.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.