Mianem „kroku w słusznym kierunku” nazwała Komisja Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE) dzisiejsze oświadczenie Rady Ministrów Spraw Zagranicznych Unii Europejskiej ws. prześladowań religijnych.
Szefowie dyplomacji 27 państw członkowskich UE zdecydowanie potępili „przemoc i akty terroryzmu”, do których doszło „ostatnio w różnych krajach, przeciwko chrześcijanom i ich miejscom kultu, pielgrzymom muzułmańskim i innym wspólnotom religijnych”. Wyrazili ubolewanie, że „żaden region świata nie jest niestety wolny od plagi nietolerancji religijnej”. Potwierdzają przywiązanie UE do „promocji i ochrony wolności religijnej i przekonań bez jakiejkolwiek dyskryminacji”. Wezwali też Catherine Ashton, wysokiego przedstawiciela UE ds. polityki zagranicznej, aby zdała sprawę z już podjętych działań i przedstawiła „konkretne propozycje dalszego wzmocnienia działań UE w tej dziedzinie”.
W specjalnym komunikacie COMECE czytamy, że „dobry kierunek i wola polityczna pozwoliły na zajęcie zdecydowanego stanowiska”, koniecznego dla przeciwstawienia się „licznym aktom terroryzmu i sekciarstwa przeciwko chrześcijanom na całym świecie”. – Bezpieczeństwo i przetrwanie wspólnot chrześcijańskich, szczególnie na Bliskim Wschodzie, wymagają konkretnego działania – głosi dokument.
COMECE podkreśla, że „Rada Ministrów UE musi teraz przekuć te słowa w czyn, aby zapewnić chrześcijanom i innym mniejszościom religijnym na całym świecie niezbędne poszanowanie podstawowych praw i swobód, w tym wolności religijnej”. Ma też nadzieję, że „UE przełoży te wnioski na konkretne działania polityczne, aby położyć kres sekciarstwu religijnemu, wojnie między kulturami i religiami oraz fali czystek religijnych”.
Pod koniec stycznia ministrowie odrzucili projekt oświadczenia, które nie wymieniało żadnej wspólnoty religijnej jako ofiary prześladowań. Szefowie dyplomacji niektórych państw obawiali się, że wspomnienie np. o chrześcijanach mogłoby przyczynić się do wzmocnienia „zderzenia cywilizacji”. Jednak Francja, Polska, Węgry i Włochy walczyły o stanowczą wypowiedź UE.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.