Potrzebna jest natychmiastowa pomoc Ukrainie i miażdżące sankcje wobec Rosji - powiedział rzecznik rządu Piotr Müller. Chodzi m.in. o odcięcie agresora od systemu SWIFT oraz zamknięcie gazociągów NS1 i NS2. Kanclerz Niemiec nie odpowiedział nam, czy zgadza się na te sankcje - dodał Müller.
Premier Mateusz Morawiecki i prezydent Litwy Ginatas Nauseda spotkali się w sobotę w Berlinie z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem. Tematem spotkania było wprowadzenie twardych sankcji na Rosję oraz możliwe formy pomocy dla Ukrainy pochodzące z UE.
"Dzisiaj pan premier wraz z prezydentem Litwy spotkali się z kanclerzem Niemiec, aby dać sygnał, że Europa musi w niezbędny sposób, tu i teraz przyjąć miażdżące sankcje dla Rosji. Wszystkie możliwe sankcje, które są w tej chwili do przyjęcia" - powiedział Müller w sobotę na briefingu prasowym po powrocie premiera z Berlina.
Jak podkreślił, "przez ostatnie dni obserwujemy, jak na terenie Ukrainy giną rodziny, dzieci, matki ojcowie, jak giną zarówno żołnierze, jak i cywile". Dlatego - dodał - sankcje są potrzebne tu i teraz.
Müller zaznaczył, że dla UE "dzisiaj jest test", ponieważ konieczne jest przyjęcie kolejnych sankcji.
"Jakich sankcji? Przede wszystkim: szybkie odcięcie Rosji od systemu finansowego SWIFT, zamknięcie gazociągów Nord Stream 1 oraz Nord Stream 2, odcięcie Rosji od wszystkich innych systemów finansowych, systemów bankowych, z których w tej chwili korzystamy, zawieszenie, zamknięcie możliwości dostaw gazu, ropy oraz węgla z terenu Rosji do Europy. Te wszystkim sankcje, które w najlepszy sposób, najbardziej dotkliwy będą dotykały Rosję tak, aby Władimir Putin zastanowił się nad tym, czy kontynuować swoją agresję" - powiedział.
Dodał, że te sankcje powinny być przyjęte możliwie szybko. "Przed nami czas decyzji. Jutro również, jak poinformował kanclerz Niemiec, odbywa się posiedzenie Bundestagu. Szanowni państwo, członkowie Bundestagu, jutro od waszej decyzji między innymi zależy to, czy europejskie wartości przełożą się na europejskie konkrety, czy faktycznie Niemcy zdecydują o tym, żeby pomóc Ukrainie, żeby UE nałożyła sankcje również właśnie w tak szerokim zakresie, o który apelujemy" - mówił Müller.
Według Müllera kanclerz Niemiec niestety nie odpowiedział, czy zgadza się na ten pakiet sankcji. "Nie odniósł się właściwie wprost do żadnego elementu, powiedział jedynie, że wszelkie niezbędne sankcje trzeba przyjąć" - podkreślił rzecznik rządu. "Więc, panie kanclerzu, wszelkie niezbędne sankcje - to przekazaliśmy wczoraj w piśmie" - zaapelował.
"Mam nadzieję, że niemieccy parlamentarzyści faktycznie będą decydowali w taki sposób, w jaki powinno się to odbyć" - mówił rzecznik rządu. Wyraził nadzieję, "że Bundestag jutro, w tym historycznym dniu zdecyduje się wybrać wartości europejskie, wybrać prawa człowieka".
W ocenie Müllera żaden inny kraj UE nie ma "jakiekolwiek wątpliwości", co do konieczności odcięcia Rosji od systemu rozliczeń finansowych SWIFT. Jak powiedział, w piątek w ramach organów unijnych odbyła się dyskusja "i wtedy te zastrzeżenia - z informacji, które otrzymałem z naszej ambasady w Brukseli, z całego przedstawicielstwa - zgłaszały tylko Niemcy".
"Wszystkie inne kraje UE deklarują wprost, że są za odcięciem Rosji od systemu SWIFT; mam nadzieję, że lada moment usłyszymy taką deklarację również ze strony Niemców - powiedział rzecznik rządu.
"Apelujemy do wszystkich krajów europejskich o to, by na Ukrainę kierować dodatkową pomoc, bo nie tylko sankcje są tutaj ważne; ważna jest również fizyczna, rzeczywista pomoc, zarówno humanitarna jak i w zakresie uzbrojenia. Bo to dzisiaj - nie jutro czy pojutrze - dzisiaj Ukraińcy decydują o swoim losie" - dodał.
Müller przekazał też, że w czasie spotkania z kanclerzem Scholzem premier Morawiecki złożył deklarację, że Polska będzie popierała szybkie uzyskanie przez Ukrainę statusu kandydata do Unii Europejskiej. Jak zaznaczył, "jest to ważny sygnał geopolityczny również wobec Rosji, że UE jest po stronie Ukrainy".
Rzecznik rządu powiedział też, że "ważnym sygnałem wobec Rosji byłaby również decyzja UE ws. wyłączenia wydatków na obronności z reguł budżetowych Unii Europejskiej tak, aby państwa UE mogły w dalszym, większym zakresie niż dotychczas finansować systemy obronne; tak, aby w najbliższym czasie UE przygotowała się do potencjalnego ataku Rosji również na państwa bałtyckie czy Polskę".
Rzecznik rządu poinformował, że w sobotę w Niemczech rozmawiano również na temat szerszego wzmocnienia wschodniej flanki NATO. "Chodzi zarówno o żołnierzy, ale również jeżeli chodzi o zwiększenie np. wszelkich działań przeciwlotniczych, czy antybalistycznych potencjalnych uderzeń rakietowych" - powiedział Müller.
Dodał, że "w tej chwili jest bardzo ważne, aby też dać sygnał, że NATO się nie boi". Dodał, że ten sygnał został wysłany, co jest dobrą decyzją wszystkich naszych sojuszników.
"Dzisiaj też widziałem decyzję Holendrów, która nie dotyczy Polski, ale dostaw broni na teren Ukrainy. To jest dobra informacja, że Holendrzy wspierają Ukrainę w tym trudnym czasie" - ocenił. "W tej chwili Ukraina się broni, w tej chwili obywatele Ukrainy bronią swojej ojczyzny. Jeżeli ta pomoc spóźni się o kilka dni, to być może już nie będzie czego bronić, dlatego te dostawy są ważne tu i teraz" - podkreślił.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.