W wyniku ostrzału przez Rosję korytarzy humanitarnych ranne zostały ewakuowane nimi kobiety i dzieci - powiedziała Iryna Wereszczuk, wicepremier Ukrainy ds. reintegracji terytoriów tymczasowo okupowanych, cytowana w poniedziałek przez agencję Ukrinform.
"Rosja ostrzeliwuje korytarze humanitarne, ignorując nasze prośby o umożliwienie ewakuacji kobiet, dzieci, sierot i osób o ograniczonej sprawności ruchowej. W rezultacie tych działań ranni zostali cywile" - poinformowała polityk.
"Szkoda, że kiedyś ci ludzie uważali Rosjan za swoich braci i siostry" - dodała Wereszczuk.
ATAK ROSJI NA UKRAINĘ [relacjonujemy na bieżąco]
Według Ludmyły Denisowej, ukraińskiej rzeczniczki praw człowieka, "wróg z niespotykaną brutalnością niszczy domy, szpitale, przedszkola i szkoły". Rosjanie ostrzelali szpital dziecięcy w Kijowie, w wyniku czego zginęło jedno dziecko, a cztery inne zostały ranne.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Ukrainy podało w niedzielę, że w konsekwencji rozpoczętej przez Rosję w czwartek wojny zginęło 352 cywilów, w tym 14 dzieci.
W czwartek 24 lutego Rosja zaatakowała Ukrainę niszcząc obiekty infrastruktury wojskowej oraz budynki mieszkalne w różnych częściach kraju. Na Ukrainie wprowadzono stan wojenny i ogłoszono powszechną mobilizację.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.