Nawoływanie do zniszczenia państwa Izrael i negowanie Holokaustu jest absolutnie niedopuszczalne - uznali w czwartek we wspólnym oświadczeniu premierzy Polski i Izraela, Donald Tusk i Benjamin Netanjahu.
Oświadczenie premierów, wydane w Jerozolimie po zakończeniu wspólnych międzyrządowych konsultacji z udziałem ministrów różnych resortów stwierdza, że oba kraje udzielają sobie jednoznacznego, obopólnego poparcia. Za celowe uznają też wzmacnianie i tak już ścisłych relacji między dwoma krajami oraz społeczeństwami.
Rządy Polski i Izraela - napisano w oświadczeniu - będą też wspierać i pogłębiać dialog oraz współpracę m.in. w kwestiach strategicznych, gospodarce, przemyśle zbrojeniowym i sferze badawczo-rozwojowej, w tym także w branży kosmicznej.
Chcemy, by wszystkie państwa europejskie uznały nasze prawo do istnienia i obrony przed tymi, którzy nam go odmawiają - powiedział w czwartek premier Izraela Benjamin Netanjahu na konferencji prasowej kończącej wspólne polsko-izraelskie konsultacje międzyrządowe w Jerozolimie.
"Oczekujemy podniesienia kwestii statusu Izraela na forum europejskim, podkreślenia prawdy, uznania tego, że Izrael walczy o swe prawo do egzystencji i ma do tego pełne prawo" - powiedział Netanjahu w odpowiedzi na pytanie PAP, czego oczekuje od polskiej prezydencji w UE, która rozpocznie się w połowie roku.
Dodał: "Nie mam żadnych wątpliwości, że Donald Tusk taką właśnie postawę prezentuje(...) Potrzebujemy od przywódców europejskich takiej właśnie postawy, jaką prezentuje Donald Tusk".
"To jest to, czego oczekujemy od wszystkich państw w Europie, tam, gdzie wymordowano sześć mln Żydów" - podkreślił premier Izraela.
Zdaniem Netanjahu, zrozumienie całej UE dla sytuacji Izraela w regionie jest tym bardziej potrzebne, że - jak podkreślił - "Iran nawołuje obecnie do nowego Holokaustu i mówi otwarcie, że chce wymordować następne 6 mln Żydów".
Premier Donald Tusk powiedział w czwartek w Jerozolimie, że Polska chciałaby, aby kwestie dotyczące bezpieczeństwa regionu bliskowschodniego były w UE podniesione na jeszcze wyższy poziom.
"Chcielibyśmy, aby kwestie dotyczące bezpieczeństwa całego regionu, a co za tym idzie bezpieczeństwa globalnego, były w UE jeszcze bardziej adekwatne do rzeczywistej sytuacji w regionie" - powiedział Tusk na wspólnej konferencji prasowej z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu.
Jak wyjaśnił chodzi o to, by w propozycjach politycznych UE dotyczących Bliskiego Wschodu znalazł się też izraelski punkt widzenia. Zdaniem Tuska, politycy europejscy muszą być przekonani - do czego Polska chce się przyczynić - że sytuacja na świecie i w regionie "wymaga bardzo chłodnego obiektywizmu, jeśli chodzi o fakty oraz uczciwości i odwagi, jeśli chodzi o intencje".
Premier podkreślił, że UE i świat powinny zrobić wszystko, żeby obecne "trzęsienie ziemi" w regionie nie rozszerzało się, przy jednoczesnym uwzględnieniu aspiracji wszystkich ludzi chcących demokracji i wolności.
Tusk zaznaczył, że w sprawach relacji polsko-izraelskich ma z Netanjahu "daleko idące wspólne stanowisko". "Dla mnie jest rzeczą ważną, że kiedy rozmawiamy np. o niełatwej ze względów technicznych, logistycznych, finansowych współpracy dotyczącej naszej armii, uzbrojenia, nowoczesnych technologii, mamy do czynienia z nadzwyczajną otwartością" - podkreślił polski premier. Jak dodał, w opinii ekspertów i urzędników odpowiedzialnych za współpracę w tej dziedzinie z Izraelem jest ona najlepsza w historii.
Podkreślił, że podobnie jest w szeroko pojętej współpracy dotyczącej bezpieczeństwa. Zdaniem Tuska zaangażowanie służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo obu państw pokazuje, że taka współpraca może przynieść nadzwyczaj dobre efekty.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.