Rosyjska armia ściąga wojsko coraz bliżej pod Kijów; stolica szykuje się do obrony - oznajmił w środę mer Kijowa Witalij Kliczko w nagraniu zamieszczonym na Facebooku.
"Wzywam wszystkich kijowian, by nie tracili determinacji. Nie wierzyli dezinformacji. Wróg rozpowszechnia wiele kłamstw, by złamać Ukraińców. Wierzcie tylko oficjalnym źródłom. Kijów trwa i wytrwa" - oświadczył Kliczko.
ATAK ROSJI NA UKRAINĘ [relacjonujemy na bieżąco]
Zaapelował do mieszkańców, by bez absolutnej konieczności nie wychodzili z domów, a gdy rozlegają się syreny, szli do ukrycia. Wezwał także o przestrzeganie godziny policyjnej, która obowiązuje od godz. 20 do 7 rano.
Zapewnił, że kluczowa infrastruktura miasta funkcjonuje i działa transport publiczny. Jest także otwarty stworzony przez władze miasta sztab pomocy humanitarnej, gromadzący pomoc dla potrzebujących.
Rano władze Kijowa informowały, że noc z wtorku na środę minęła w mieście spokojnie, potem jednak zaczęły rozbrzmiewać alarmy przeciwlotnicze i poinformowano o groźbie ataku rakietowego.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.